Arkadiusz Mularczyk ukarany. Nie może zabierać głosu na forum Rady Europy
Przez trzy miesiące będzie obowiązywał Arkadiusza Mularczyka (przewodniczącego polskiej delegacji w Radzie Europy), zakaz wypowiadania się na forum Rady Europy. Taką karę nałożyło na niego Zgromadzenie Parlamentarne. Co jest powodem takiej decyzji?
Chodzi o list jaki Ian Liddell-Grainger (szef Sojuszu Europejskich Konserwatystów i Demokratów) wysłał w marcu do Rika Daemsa (przewodniczący zgromadzenia parlamentarnego Rady Europy). Dotyczył on wyjaśnień w sprawie działania fundacji Otwarty Dialog.
Napisał m.in., że „fundacja o wątpliwej reputacji miała bezprecedensowy dostęp do członków i pomieszczeń ZPRE, a dowodem w sprawie miały być publikacje w mediach społecznościowych”.
Jak informuje portal „Wprost”, nieoficjalnie mówiło się, że list powstał z inicjatywy posła PiS Arkadiusza Mularczyka, który m.in. wypowiadał się na jego temat w mediach społecznościowych. Rada Europy domagała się z tego powodu przeprosin.
Liddell-Grainger to uczynił, natomiast poseł Mularczyk nie. To właśnie z tego powodu został ukarany. O sprawie poinformował senator KO Aleksander Pociej. ([email protected], fot.: TK, źródło: Wprost)