Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
23/11/2016 - 14:50

Zjazd PiS: Ujawniamy wystąpienie senatora Koguta. Mocne i szczere

„Strzeżcie się wilków w owczych skórach, faryzeuszy!” – grzmiał senator Stanisław Kogut, a sala klaskała. W minioną niedzielę w Nowym Sączu odbył się Zjazd Okręgowy Prawa i Sprawiedliwości. Zjazd miał burzliwy przebieg.

Jak już informowaliśmy, kandydat na prezesa okręgu, poseł Wiesław Janczyk, wiceminister finansów, pomimo rekomendacji Jarosława Kaczyńskiego nie uzyskał wymaganej większości głosów.  

Była to sensacja na skalę krajową, bo we wszystkich innych okręgach, wygrywali łatwo kandydaci prezesa. Ogólnopolskie gazety i portale pisały o buncie w mateczniku PiS.

Podczas zjazdu, w trakcie liczenia głosów w wyborach na szefa okręgu i członków zarządu okręgowego, co trwało trzy godziny, głos zabrał senator Stanisław Kogut, b. pełnomocnik prezesa Kaczyńskiego w okręgu 14 (na miesiąc przed  zjazdem prezes PiS wymienił Koguta na Janczyka).

Udało nam się zdobyć nagranie tego wystąpienia, które przyjęło formę swoistego rachunku sumienia.  

Oto pełny zapis dwudziestominutowego przemówienia senatora Stanisława Koguta. Nie dokonywaliśmy żadnych skrótów ani poprawek, sprostowaliśmy jedynie nieliczne, oczywiste pomyłki senatora (w nawiasie redakcyjne wyjaśnienia dla czytelności tekstu). Śródtytuły pochodzą od redakcji.  
**

Trudne początki, pusta kasa

„Państwo Drodzy, po pierwsze. Pamiętam ten czas kiedy pan prezes Jarosław Kaczyński poprosił mnie w Warszawie na ulicy Wiejskiej, kiedy był rozłam w PiS-ie, kiedy ci zdrajcy, super zdrajcy z Solidarnej Polski (oklaski) opuścili Prawo i Sprawiedliwość, powiedziałem „tak”.

Pierwszy mój przyjazd na Pijarską (na ul. Pijarskiej w Nowym Sączu jest siedziba PiS – przyp. red.) i zetknięcie się z dokumentacją to był, Państwo Drodzy, jeden wielki skandal. Żadnych kół Prawa i Sprawiedliwości, finanse to nie chcę mówić, bo w ogóle nie było finansów i podjąłem się tej ciężkiej pracy. Poprosiłem o współpracę panią Zosię Bukowiec, cudowną kobietę, cudownego pracownika (oklaski), że musimy zacząć całą reformę finansową w Prawie i Sprawiedliwości.

Państwo Drodzy, na dzień dzisiejszy, tak pokrótce mówiąc o sprawach finansowych, to w tym roku do Warszawy zawiozłem 100 tysięcy złotych.   Zawoziłem co miesiąc raporty, które przygotowywała pani Zosia. Mało tego, mogę powiedzieć jedno, że, Państwo Drodzy, w każdym mieście, w każdym powiecie, a w powiecie sądeckim są nowe struktury PiS-u. Są struktury PiS-u na wsiach.
Praca była naprawdę bardzo ciężka, bardzo ciężka praca, orka na ugorze. Rano dzwoniłem do pani Zosi i pytałem o sprawy pisowskie.

Może zacznę, Państwo Drodzy, tak: wygraliśmy wybory prezydenckie za mojej kadencji z najlepszym wynikiem 84 procent w kraju. Za mojej kadencji uzyskaliśmy historyczny wynik w wyborach parlamentarnych, gdzie, Drodzy Państwo, na dziesięć mandatów uzyskaliśmy osiem mandatów do Sejmu, na dwóch senatorów - dwa mandaty senatorskie, a moja skromna osoba dzięki Państwu uzyskała najlepszy wynik procentowy w kraju.

W związku z tym zacząłem tworzyć koalicje (powiatowe – przyp. red.). Po pierwsze, chciałem serdecznie, serdecznie wszystkim Państwu podziękować za ogromne zaangażowanie, za ogromny trud, który Państwo włożyliście w wyborach.  

Zacznę od Zakopanego. Dziękuję panu Janowi Piczurze, dziękuję panu staroście Bąkowi, dziękuję panu Zacharce (przew. Rady Miasta Zakopanego – przyp. red.), bo faktycznie tam jest koalicja Prawa i Sprawiedliwości i naprawę (oklaski), Państwo Drodzy, bardzo mocno pracujmy i pracował nadal będę, wszystkim będę pomagał w walce o reprywatyzację kolejek linowych. To priorytet, sprawa  bardzo daleko posunięta (oklaski).

Powiem dalej, Państwo Drodzy, Nowy Targ. Cudownie mi się współpracuje z panią poseł Paluch, z panem senatorem Janem Hamerskim, z wszystkimi (oklaski). Nowy Targ poniósł, uważam, ogromną porażkę, bo tam wygrały wybory Prawo i Sprawiedliwość i Solidarna Polska, gdzie Solidarna Polska powiedziała „nie” koalicji z Prawem i Sprawiedliwością.
I uważam osobiście, nigdy zdania nie zmienię, choćby nie wiem jakby pisano i pluto po mnie, ja jestem człowiekiem twardym, człowiekiem Solidarności, bez układów, nikt mnie nie przekupi gorzałą, bo ja nie idę na żadne układy. I w związku z tym, Drodzy Państwo, idąc dalej: jeżeli chodzi o Limanową tu całkowicie chciałem podziękować panu posłowi Wiesławowi Janczykowi i panu Włodarczykowi (Wojciech Włodarczyk, członek Zarządu Powiatu Limanowskiego - przyp. red.) , bo faktycznie ja oddałem Limanową, żeby ją scalał pan Wiesław.

Wizyta czterech panów z ABW

Powiem tak, jeżeli robimy tutaj rachunek sumienia, to, Państwo Drodzy, jeżeli chodzi o Limanową to także kiedyś, kiedy byłem na ulicy Pijarskiej przyszli panowie z blaszkami. Wyjęto legitymacje, trzech oficerów ABW. I pytali się pana senatora Koguta, w jaki sposób była finansowana kampania samorządowa, bo ktoś napisał niesłuszny anonim, że faktycznie ludzie za miejsce na liście musieli płacić.

Ja powiedziałem: „to jest kłamstwo, to jest nieprawda, bo Prawo i Sprawiedliwość ma regulamin finansowy”. I związku z tym, według regulaminu finansowego rozliczamy się z Warszawą. I dano nam, po prostu, święty spokój.

Państwo Drodzy, może przejdę teraz do Gorlic, chciałem podziękować pani poseł Barbarze Bartuś, chciałem podziękować panu Władkowi i wszystkim członkom z Gorlic, bo faktycznie, Państwo Drodzy, jeśli chodzi o Gorlice - tam jest naprawdę ciężko. Powstał Małopolski Ruch Samorządowy, gdzie Solidarność poszła z Małopolskim Ruchem, zamiast iść z PiS-em. Mielibyśmy większość w powiecie, także w mieście, nie doszło do takiej koalicji.  

Dla mnie punktem honoru było miasto Nowy Sącz i, Państwo Drodzy, przed wyborami nie było tak, jak tu było mówione, potworzono komitety prywatne, nie startowano z Pi-u, zapraszano na spotkania pana Millera z SLD. Ja miałem własne zdanie na ten temat, ale kiedy zapadła decyzja, że naszym kandydatem jest pan Ryszard Nowak - podporządkowałem się całkowicie kampanii, aby wygrał pan Ryszard Nowak.

Poszedłem do pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, poprosiłem go o przyjazd (do Nowego Sącza - przyp. red.). Mało tego, zadzwoniłem do ojca Tadeusza (o. Tadeusz Rydzyk - przyp. red.) do Radia Maryja, aby zabrał naszego kandydata do Radia Maryja. Był ogromny problem, bo ojciec Tadeusz nie chciał dopuścić do radia naszego kandydata. Po pierwsze stwierdził, że nie jest rozwiązana sprawa pomnika radzieckiego i wiele innych było jeszcze, Państwo Drodzy, sygnałów, wiele było sygnałów. Ale ja się ogromnie ucieszyłem, kiedy nasz kandydat zwyciężył.
Nie ma pracy dla dzieci ludzi Solidarności

Ale, Państwo Drodzy, ja zawsze realizuję program Prawa i Sprawiedliwości, gdzie na pierwszym miejscu ma być uczciwość, moralność. Następna sprawa, zawsze broniłem spraw historycznych i w związku z tym te sprawy historyczne także obowiązują ratusz w Nowym Sączu (oklaski).







Dziękujemy za przesłanie błędu