Street workout: mistrzostwa Nowego Sącza [Zdjęcia]
To nie jest zabawa dla grzecznych chłopców. Street workout narodził się w ubogich dzielnicach amerykańskich metropolii, rozwijał na spacernikach więziennych, a jego prekursorami byli… Spartanie oraz rzymscy gladiatorzy.
W Nowym Sączu pokazali swoje umiejętności miejscowi zawodnicy oraz goście, m.in. z Grybowa, Muszyny a nawet Rzeszowa. Chłopaki zaprezentowali się w programie obowiązkowym (siłowo-wytrzymałościowym) i dowolnym (freestyle). Robili pompki na czas, stawali na rękach, wywijali piruety na drążku. Nie było lekko, bo z nieba lał się żar.
Komisji sędziowskiej przewodniczył Kamil Sikorski, szef sądeckich amatorów tej dyscypliny.
- Nasza grupa powstała przed czterema miesiącami, jest nas około dziesięciu. Króciutko działamy, skrzyknęliśmy się na facebooku. Ćwiczymy na świeżym powietrzu lub, jeśli jest taka możliwość, w hali MOSiRu, ale oni tam mają bardzo napięty grafik. Aby zorganizować mistrzostwa założyliśmy wydarzenie na fejsie, rozwiesiliśmy plakaty na mieście i frekwencja dopisała – mówi zadowolony siedemnastolatek, uczeń prywatnego technikum (klasa o profilu informatycznym).
Nad grupą Kamila roztoczył opiekę Antoni Rączkowski, były radny miejski, przewodniczący zarządu osiedla Gołąbkowice, pracownik MOSiR.
- To nie są tak zwani dobrze ułożeni chłopcy i świetnie, że się wyżywają w takich ćwiczeniach, zamiast zbijać bąki na ulicy. Dobrze się z nimi dogaduję i daję im znać, kiedy hala jest wolna, aby mogli potrenować pod dachem - mówi pan Antoni.
Sobotnią imprezę powadziła w tropikalnym upale Beata Frohlich (instruktor fitness), a zorganizowało ją: Stowarzyszenia Dla Miasta oraz Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Zawodom przyglądał się radny Mieczysław Gwiżdż (ze świtą) przewodniczący komisji sportu w Radzie Miasta, na miejscu był też Tomasz Michałowski, prezes Stowarzyszenia Dla Miasta.
Warto wiedzieć
Street workout (uliczny trening) – polega na wykorzystywaniu elementów zabudowy miejskiej do wykonywania ćwiczeń opartych głównie o kalistenikę (ćwiczenia z własną masą ciała typu przysiady, pompki, brzuszki, mostki etc.). Mimo że taki typ treningu jest w powszechnym użyciu od dawna, określenie „street workout” powstało dopiero około 2009 roku. Ma on szerokie zastosowanie jako trening siłowy m.in. w sztukach walki i atletyce. Głównymi skupiskami ćwiczących są kraje byłego Związku Radzieckiego (Ukraina, Rosja, kraje bałtyckie) oraz USA.
(HSZ), fot. własne