Sądeczanie demaskują nieoznakowane radiowozy ?

Już od wielu lat w całej Polsce co i rusz pojawiają się strony i profile na portalach społeczenościowych, na których internauci wymieniają się zdjęciami albo numerami rejestracyjnymi nieoznakowanych samochodów/pojazdów policyjnych.

O zdanie zapytaliśmy rzecznika prasowego Komendy Miejskiej policji w Nowym Sączu Justynę Basiagę. - Czy rzeczywiście to policyjne auto? Ile takich nieoznakowanych aut działa w sądeckiej policji? W jakich sytuacjach takie auta są wykorzystywane? W drogówce? W dochodzeniówce? Jakie konsekwencje ma dla Was publikacja/zdemaskowanie takiego nieoznakowanego auta? - brzmiał nasz zestaw pytań.

Odpowiedź jest bardzo krótka.

Zobacz też: W Rabie Niżnej ukradli BMW warte sto tysięcy

- Miejska Policji w Nowym Sączu dysponuje pojazdami w skład których wchodzą radiowozy oznakowane, nieoznakowane jak również inne pojazdy, które wykorzystywane są w celu sprawnego funkcjonowania jednostki. Używane są one w codziennej służbie przez policjantów zarówno służby prewencyjnej jak i kryminalnej w zależności od potrzeb.

Policjantka nijak nie rozwiewa wątpliwości czy opisane na Facebooku auto jest, czy nie w użytku policji. Warto zwrócić uwagę, że pierwsze cyfry w rejestracji tajemniczego samochodu marki KIA to 112. Więc może rola pojazdu jest jedynie inspirowaną numerem alarmowym imaginacją?

Jedno jest pewne. Imaginacją nie jest zielony Ford mondeo, który sieje postrach wśród sądeckich kierowców. Mandat z rąk jego pasażerów otrzymał nawet mąż naszej redakcyjnej koleżanki.

Przy okazji nadmieniamy, że wśród prawników nadal trwa spór czy kierowca nieoznakowanego radiowozu może podjąć pościg, czy może przekroczyć prędkość łapiąc pirata drogowego? Pozbawiony atrybutów radiowozu, samochodu uprzywilejowanego teoretycznie nie może korzystać z jego przywilejów.  Jednocześnie nie podejmując wyścigu kierowca nieoznakowanego radiowozu, policjant naraża się na zarzut nie podjęcia interwencji.

A co Państwo o tym sądzą?

ES [email protected] Fot.: Facebook