Nie dadzą spokoju komendantowi Rudnikowi. Decyzja sądu
Sędzia Sebastian Jagoda nakazał prokuraturze ponowne rozpatrzenie skargi Krzysztofa Bzdyla z Krakowa i innych demonstrantów. Prokurator będzie musiał prawdopodobnie jeszcze raz przesłuchać uczestników protestu i funkcjonariuszy razem z ich przełożonymi oraz przeanalizować materiał dowodowy.
„Przedstawiciele środowisk patriotycznych uważają, że policjanci powinni służyć państwu polskiemu, a w czasie manifestacji mundurowi stanęli po stronie rosyjskiej. Twierdzą, że pomnik Sowietów stał w Nowym Sączu nielegalnie dlatego policja nie powinna interweniować w czasie protestów. Przypomnę, że ponad rok temu, jeszcze istniejący wtedy obelisk, został oblany biało – czerwoną farbą i doszło do przepychanek między manifestującymi a mundurowymi. Krzysztof Bzdyl, prezes Związku Konfederatów Polski Niepodległej, domaga się ukarania nie tylko funkcjonariuszy, którzy brali udział w akcji, ale także ich przełożonych – Policja polska nie powinna nigdy się tak zachowywać i komendant oraz ci, którzy wydawali rozkazy powinni odpowiedzieć za nadużycie swoich uprawnień i niszczenie patriotyzmu… Razem z prezesem Bzdylem do Sądu Rejonowego przybyło kilkunastu przedstawicieli takich organizacji jak KPN , Ruch Narodowy czy Gazeta Polska. Gdyby posiedzenie odbyło się później – jak mówili – to byłoby ich więcej, bo wielu z nich dojeżdża z Krakowa, Krynicy czy ze Śląska – Policja zachowała się wtedy (27.09.2014 – przyp. red), jak w stanie wojennym i kłamała później, że to my zagłuszaliśmy spokój… – mówił jeden z nich” – czytamy w relacji red. Jakuba Węgrzyna, zamieszczonej na stronie radia RDN Nowy Sącz.
To kolejne zwycięstwo niepodległościowców z Krakowa, Śląska i Nowego Sącza. Dwukrotnie sądy sądeckie uniewinniły ich od zarzutu znieważenia pomnika i funkcjonariuszy policji, a przed kilkunastoma dniami, po wyborach parlamentarnych, szef sądeckie Policji, inspektor Marek Rudnik, którego dymisji domagali się demonstranci, złożył raport o odejściu na emeryturę. Teraz starzy opozycjoniści z czasów PRL chcą go, aby Marek Rudnik, a być może także inni przełożeni interweniujących funkcjonariuszy odpowiadał przed sądem za brutalną interwencje policji pod pomnikiem.
Tymczasem po monumencie Armii Czerwonej śladu nie zostało. Skwerek przy al. Wolności zarósł trawą, a teraz pokrył go pierwszy śnieg.
(s)
Źródło: RDN Nowy Sącz