Sandecja nadal bez zwycięstwa, trener żałuje straty punktów
Zero punktów po czterech meczach. Tak słabego początku sezonu w wykonaniu Sandecji dawno nie było. W odniesieniu zwycięstwa zawodnikom nie pomógł nawet fakt, że po raz pierwszy w tym sezonie rozgrywali na Kilińskiego mecz z udziałem publiczności. Pomimo tego, że długo utrzymywał się remis to rzut karny w doliczonym czasie przesądził o kolejnej porażce „Biało-czarnych”.
Zobacz także: Mariaż dużego biznesu z piłką nożną. Sandecja znalazła bogatego sponsora
Trener Sandecji - Piotr Mandrysz mówił na pomeczowej konferencji prasowej, że jego zespół nie miał prawa przegrać tego meczu i powinien walczyć o pełną pulę. Opiekun sądeczan przyznawał, że sądecznie zagrali dobrze w pierwszej połowie, ale po jednym błędzie stracili bramkę i na przerwę schodzili przegrywając. Po zdobyciu bramki szkoleniowiec zauważył, że jego piłkarze oddali inicjatywę i mimo dobrej sytuacji Adriana Danka, to rywale zdobyli w końcówce zwycięską bramkę. Mandrysz był mocno zawiedziony, przyznał jednak, że w kolejnych meczach Sandecja będzie szukałą punktów.
Zobacz także: Odra Opole też za mocna. Czwarta porażka Sandecji z rzędu
Kolejne spotkanie sądeczanie rozegrają w Niedzielę. W Łodzi zmierzą się wówczas z ŁKS-em. (MP), fot.: Adrian Maraś, Sandecja Nowy Sącz