Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
07/10/2020 - 13:00

Sandecja ma nowego piłkarza, a kto będzie jej trenerem? Jest kilka nazwisk

Rubén López Huesca został na rok wypożyczony z Cracovii do Sandecji. Ważą się losy trenera Piotra Mandrysza, pojawiło się już kilka nazwisk innych szkoleniowców, którzy mogliby go zastąpić.

Będąca w ogromnym kryzysie Sandecja, cały czas szuka wzmocnień, które pozwoliłyby jej odbić się od dna. Jednym z nich ma być wypożyczony z Cracovii na rok Ruben Lopez Huesca „Rubio”. 24 latek swoją karierę rozpoczynał Elche CF. Oprócz tego grał również dla  CE L'Hospitalet, Real Zaragoza CD B i CD Alcoyano. Do naszego kraju trafił przed sezonem 2019/20, kiedy to w swoje szeregi sprowadziła go Cracovia. Szybko został jednak wypożyczony do Zagłębia Sosnowiec, a w tym roku do Sandecji. Prywatnie Rubio jest bratem znanego w Polsce, byłego zawodnika Wisły Kraków i Legii Warszawa – Carlitosa.

Zobacz także: Sandecja dawcą punktów. Siódmy raz przegrała, tym razem z Zagłębiem Sosnowiec

Bardzo nisko (co po tak wielu porażkach z rzędu nie może dziwić) stoją notowania trenera Piotra Mandrysza. Wydaje się, że jego dni w Nowym Sączu są już policzone i wkrótce pożegna się z Sandecją. Czy stanie się to jeszcze przed piątkowym meczem z Widzewem? Ciężko przewidywać, jednak wtorkowy trening prowadzony był jeszcze przez obecnego szkoleniowca. Wydawało się, że potencjalnym następcą Mandrysza, będzie Tomasz Kafarski, a więc osoba, która jeszcze nie tak dawno trenowała sądeczan. Miał on nawet być na rozmowach w tej sprawie w Nowym Sączu. Zakończyły się one jednak fiaskiem. Informował o tym na twitterze, dobrze zorientowany w realiach polskiej piłki nożnej użytkownik Janekx89.

W kontekście Sandecji wymieniane jest również nazwisko Radosława Mroczkowskiego (to kolejny były trener „Biało-czarnych, za kadencji którego przekroczyli bramy ekstraklasy). Bez pracy pozostaje też inna dobrze znana postać sądeczanom, czyli Janusz Świerad. Po awansie do najwyższej ligi odszedł wraz z Dariuszem Marcem ze Stali Mielec i mógłby wrócić do Nowego Sącza. Pytanie tylko czy się na to zdecyduje.

W sytuacji, w jakiej znajduje się Sandecja (zarówno sportowej, jak i organizacyjnej) na pewno nie będzie łatwo znaleźć nowego szkoleniowca. A może na stanowisku, co obecnie wydaje się najmniej prawdopodobne pozostanie Piotr Mandrysz? Najbliższe dni wszystko wyjaśnią. (MP), fot.: Adrian Maraś, Sandecja Nowy Sącz







Dziękujemy za przesłanie błędu