Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 6 maja. Imieniny: Beniny, Filipa, Judyty
24/06/2016 - 16:05

Tour de Pologne: Nie karmić kolarzy!

W przyszłym tygodniu ma się odbyć robocze spotkanie, podczas którego ustalona zostanie organizacja ruchu w mieście na czas wyścigu Tour de Pologne. Nowy Sącz po raz drugi będzie gospodarzem na mecie i na starcie. Kolarze będą gościć u nas 14 i 15 lipca. Dziś jednak piszemy o grzechach kibiców. Czego robić nie wolno?

Grzech pierwszy: wchodzenie na trasę i blokowanie przejazdu

Kibice bardzo często wchodzą na trasy w miejscach, gdzie i tak trudno kolarzom przejechać. Chodzi o podjazdy na odcinkach z przewyższeniem. To tu decydują się czasem wyniki całej potyczki.

- Kolarze wkładają w taki podjazd wszystkie swoje siły, ale równocześnie jadą najwolniej a kibice wykorzystują to, żeby się do nich maksymalnie zbliżyć i na przykład zrobić sobie wspólne zdjęcie - opowiada Kenny Kądziołka z Lang Team.

Grzech drugi: napoje i dokarmianie

Część kibiców chce okazać sympatię i doping podsuwając kolarzom wodę, zimne napoje i jakieś przekąski.

- To całkowicie zbędne - zapewnia Kądziołka.

Przy każdej grupie kolarzy jedzie samochód obsługi technicznej. I jeśli kolarz podniesie rękę, to taka informacja jest przekazywana od razu do kolejnego samochodu, w którym są dyrektorzy sportowi, wsparcie techniczne a nawet masażysta. Kolarz niemal natychmiast otrzymuje pomoc lub na przykład picie, banana czy batonik energetyczny.

ZOBACZ: Które ulice w Nowym Saczu będą zamknięte podczas Tour de Pologne

Ale to nie wszystko. Kolarze nie chcą brać napojów od kibiców, bo nie mają gwarancji, co tak naprawdę jest w butelce. Organizatorzy też patrzą na to krzywym okiem, bo kolarz podejrzewany na przykład o doping może zawsze potem powiedzieć, że niedozwolona substancja była właśnie w napoju od kibica.

Na wyścigach panuje zatem niepisana zasada - jemy i pijemy tylko swoje produkty.

Grzech trzeci: zimny prysznic

Pod żadnym pozorem nie uszczęśliwiajmy kolarzy strumieniem zimnej wody i schładzaniem na siłę.

- Mięśnie kolarza podczas wyścigu są bardzo rozgrzane. Jeśli obleje się go nagle zimną wodą, może dojść do sytuacji, że w wyniku szoku termicznego mięśnie nóg przestaną pracować. Kolarze sami się schładzają, oblewając sobie lekko kark albo kładąc na nim mokrą chustę - tłumaczy Kądziołka.

Inna rzecz, że woda na trasie wyścigu to realne zagrożenie dla bezpieczeństwa całego peletonu. Koła zaczynają się ślizgać, a jeśli do tego podłoże jest brukowane, to katastrofa murowana. Część kolarzy może się po prostu wywrócić.

Czego zatem kolarze sobie życzą?

Mile widziane są barwne stroje, fikuśne przebrania, flagi i wszystkie atrybuty kibica: kwiaty, koszulki, gwizdki, transparenty, piosenki.

- Każdy sportowiec to powie, że taki prawdziwy doping potrafi naprawdę wiele zdziałać - zapewnia przedstawiciel Lang Team.

Kądziołka namawia przy okazji sądeczan do udziału w konkursie zorganizowanym przez Lang Team na najpiękniejsze miasto na trasie wyścigu. Organizatorzy Tour de Pologne będą szczegółowo rejestrować wszystkie akcenty, które nawiązywać będą do imprezy a potem specjalna komisja wyłoni miasto, które kibicowało najbarwniej i będą je promować w mediach.

Ewa Stachura [email protected]

Fot.: archiwum sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu