Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
17/11/2014 - 11:28

Piotr Stach po porażce ze Stomilem: Szwankuje zimna krew

Trener pierwszoligowca z Nowego Sącza wypowiedział się po porażce jego podopiecznych w meczu ze Stomilem 1-2.
Panie trenerze nie udało się zdobyć punktów ze Stomilem, choć zabrakło bardzo niewiele.
- Wiem jak chłopaki przeżywali tę porażkę. Ale niestety, zasłużyliśmy na nią. Pierwszą bramkę można określić mianem kuriozum. Nikt z nas się tego nie spodziewał. Drugie trafienie dla gości było już wyśmienite. Strzał z rzutu wolnego Kowala w samo okienko był nie do obrony. Co ważne, my również mieliśmy swoje okazje. Niestety, w naszych szeregach szwankuje zimna krew i chłodna głowa.

W drugiej części meczu, mieliśmy przewagę, dominowaliśmy ale skończyło się, jak się skończyło. Po meczu, już na trybunach, podszedł do mnie trener Mirosław Jabłoński ze słowami „to co gracie w piłkę, to jest historia”. Odparłem, że dobra gra nie cieszy, gdy nie ma w zamian punktów. Jedno wiem na pewno, muszę wymagać większej koncentracji przy ostatnim podaniu.

Jak oceni Pan grę Armanda Elli Ken’a? Kameruńczyk w trakcie meczu zaprezentował publiczności kilka efektownych zagrań, co cenne, z korzyścią dla zespołu.
- Na pewno potrzebuje on trochę czasu ale już teraz widać, że dobrze wkomponował się w zespół. Liczę na niego, nawet bardzo. Myślę, że jego wartościowe podania przełożą się niebawem na lepszą grę zespołu. Zmiana jaką dał ten piłkarz wraz z Fałowskim sprawiła, że zaczęliśmy grać lepiej. Niestety, koniec końców zabrakło nam umiejętności.

Gdy pytaliśmy Pana przed meczem ze Stomilem, czy były wychowanek Barcelony wystąpi w sobotę, stwierdził Pan, że „na pewno nie”. Kamuflaż?

- Nie, gdyż dopiero o godzinie 15:00 przyszedł jego certyfikat. Rozmawiałem wówczas z prezesem Dankiem, który poinformował mnie, że Ken jest już zarejestrowany w PZPN. W związku pracowali chyba do 15:30 więc nam się udało. Duża w tym zasługa prezesa, który wykonał kawał dobrej roboty. Przed tym czasem nie było mowy o grze Ken’a w sobotnim meczu. My rozmawialiśmy (wywiad – przyp. red.) w piątek o godzinie trzynastej. Wcześniej, nie było go nawet w kadrze powołanych na to spotkanie.

Następny mecz zagracie w Tychach z GKS-em. Dodatkowego smaczku tej rywalizacji dodaje fakt, iż tyszanie gonią Was w tabeli. Ostatnio wygrywając z Dolcanem, zbliżyli się do Was na odległość dwóch punktów. Zatem najbliższa potyczka będzie starciem o być albo nie być na pozycji spadkowej.
- Zgadza się. Każdy z nas, trenerów i piłkarzy, zdaje sobie sprawę z tego, jaką rangę będzie miała ta potyczka. Mogę z całą stanowczością powiedzieć, że nie możemy kalkulować. Musimy wygrać dwa ostatnie mecze rundy jesiennej, by nie „zatopić” się w strefie spadkowej. Musimy wykorzystywać te sytuacje, które stwarzamy. Jesteśmy przecież bardzo dobrze przygotowani do sezonu, przede wszystkim, tak jak wspomniałem, musimy wykorzystywać te ostatnie podania!

Rozmawiał Remigiusz Szurek
Fot. (RSZ)
 






Dziękujemy za przesłanie błędu