KKH Kaszowski - LHT Lublin 17 - 9 (6-2, 2-5, 9-2)
0:1 Miśkiewicz 1, 0:2 Niewielski 1, 1:2 Hopej 3, 2:2 Janowiec 4, 3:2 Pach 8, 4:2 Tomasiak 9, 5:2 Michalik 15, 6:2 M. Kruczek 18, 6:3 Miśkiewicz 21, 7:3 Biskup, 25, 7:4 Sierakowski 27, 7:5 Sierakowski 29, 8:5 Pach 31, 8:6 Kusiak 33, 8:7 Oleś 37, 9:7 M. Dubel, 46, 10:7 Kaszowski 46, 10:8 Polakowski 48, 11:8 M. Kruczek 50, 12:8 Kaszowski 54, 13:8 Kaszowski 54 13:9 Krauze 56, 14:9 Kaszowski 56, 15:9 M. Dubel 57, 16:9 Chabior 58, 17:9 Biskup 59.
Kary: KKH 4 - LHT 2.
Sędziowali: Sławomir Strózik, Jan Syniawa i Katarzyna Zygmunt.
KKH Kaszowski: Sontowski (33 Marszał) - M. Kruczek, Michalik; D. Dubel, M. Dubel. Kaszowski - Hopej, Pach; Brocławik, Chabior (2), Tomasiak - Janowiec, Biskup (2), Dyrcz.
LHT Lublin: Piotrowski (43 Król) - Głuszak, Sidor; Kusiak, Miskiewicz, Oleś - Niewielski, Lange; Krauze, Sierakowski (2), Radzikowski - Polakowski, Pielach, Łubkowski.
Wynik mógłby wskazywać, że rywale nawiązali jakąś walkę z gospodarzami. Nic z tych rzeczy. Lublinianie zdobywali bramki, bo zespół spod Góry Parkowej na to pozwolił. Kryniczanie bez wysiłku zdobywali seryjnie bramki, a po dwóch tercjach było 10-5. W ostatniej odsłonie spotkania zaaplikowali rywalom aż 9 celnytch trafień ustalając wynik meczu na 17-9.
Do zakończenia sezonu zasadniczego pozostały dwie ligowe potyczki z drużyną Hokejomanii Sanok, pod koniec stycznia i w połowie lutego.
Im bliżej jest końca rozgrywek w II lidze, tym w Krynicy coraz częściej słyszy się pytanie co dalej? Zespół KKH Kaszowski bez większych problemów powinien awansować do I ligi, ale to bardziej są marzenia niż możliwość rywalizacji na tym szczeblu. Do sprawy wrócimy niebawem.
(JEC)