Ksiądz Grzegorz wraca na wojnę na Ukrainę. Tam nie ma czasu myśleć o śmierciMateusz Pogwizd11.03.2022, 7:00- Po ludzku się boję, choć bomby jeszcze u nas nie wybuchają. Nie wiem co będzie jutro. Staram się dać ludziom nieco nadziei. Próbuję ich uspokoić – mówi ksiądz Grzegorz Podołowski, wikariusz parafii koło Tarnopola na Ukrainie. Kiedy wybuchła wojna, mógł wracać do Polski. Jednak został. Swoim samochodem dowozi ludzi do granicy. W polskich parafiach organizuje zbiórki żywności, leków, opatrunków dla rannych i wraca na Ukrainę, choć liczy się z ryzykiem śmierci.