Jak Pan Bóg uratował księdza z Niskowej, który spadł z nieba 31.08.2020, 7:00- Najbardziej bałem się zderzenia z ziemią. I wtedy krzyknąłem „Chryste ratuj”. Od tego momentu urwał mi się film – opowiada o swoim wypadku na paralotni ksiądz Kazimierz Migacz, proboszcz parafii w Ignalinie w Warmińsko-Mazurskiem, który pochodzi… z Niskowej. Historia duchownego obiegła wszystkie ogólnopolskie media. Nasz krajan niespodziewanie stał się gwiazdą tabloidów i wcale nie jest tym zachwycony. Ksiądz latał na swojej paralotni nad plebanią, gdy nagle pękła linka łącząca skrzydło z silnikiemFot. fot. ks. Kazimierz Migacz, KPP Lidzbark Warmiński
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy! Bądź pierwszy, który podzieli się opinią!