sadeczanin.info
Jak Pan Bóg uratował księdza z Niskowej, który spadł z nieba
- Najbardziej bałem się zderzenia z ziemią. I wtedy krzyknąłem „Chryste ratuj”. Od tego momentu urwał mi się film – opowiada o swoim wypadku na paralotni ksiądz Kazimierz Migacz, proboszcz parafii w Ignalinie w Warmińsko-Mazurskiem, który pochodzi… z Niskowej. Historia duchownego obiegła wszystkie ogólnopolskie media. Nasz krajan niespodziewanie stał się gwiazdą tabloidów i wcale nie jest tym zachwycony.
Ksiądz latał na swojej paralotni nad plebanią, gdy nagle pękła linka łącząca skrzydło z silnikiem
Fot. fot. ks. Kazimierz Migacz, KPP Lidzbark Warmiński
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy! Bądź pierwszy, który podzieli się opinią!
ZOBACZ WIĘCEJ
© sadeczanin.info 2015 - 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone