Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
14/01/2022 - 16:30

Poseł Barbara Bartuś: nie bądźmy egoistami mimo braku obowiązkowego szczepienia

- Wskaźniki i niezależne rankingi pokazują jasno, ze Polska jest jednym z krajów, które w obecnych czasach radzą sobie najlepiej. Nie jest to łatwe, bo z jednej strony przychodzi nam mierzyć się z zagrożeniami jakie niesie świat, z drugiej zaś musimy zmagać się z populistyczną opozycją - mówi w rozmowie z Tomaszem Kowalskim poseł Barbara Bartuś, wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego PiS.

Jaki był dla Pani rok 2021? Jak bardzo wpłynął na nasze szanse w nowym roku? Nasze, czyli Sądeczan, jak i wszystkich Polaków.
- Dla mnie, również z racji wypełnianego mandatu posła, był to rok trudny, w dodatku mocno wpłynął na rok, który rozpoczynamy. Rok 2021 był przecież naznaczony kolejnymi falami pandemii, która nie wygasła, mimo rozpoczęcia szczepień. Kolejne odmiany wirusa powodują, że po drugiej dawce trzeba było wziąć trzecią, aby chronić siebie i innych. Chronić nie tyle przed zachorowaniem, ale przed ciężką chorobą i śmiercią, bo szczepionki przed samą chorobą, jak się okazało, zabezpieczają nas w mniejszym stopniu niż nam się początkowo wydawało.

Drugim brzemieniem 2021 roku było to wszystko, co zaczęło się dziać na naszej wschodniej granicy Unii Europejskiej z Białorusią. Dla mnie, jako przewodniczącej polskiej delegacji do ZP OBWE, dużo znaczenie miało, by ta organizacja aktywnie włączyła się w rozwiązywanie tego problemu. W kraju zaskakujące okazało się stanowisko naszej opozycji, zgodnie z planem Łukaszenki koncentrujące się na położeniu imigrantów i pomijającej całkowicie prawdziwe przyczyny tego stanu rzeczy, czyli fakt zwożenia imigrantów na Białoruś.

Dużą satysfakcję przynosiła za to postawa rządu premiera Mateusza Morawieckiego, który tak wobec zagrożenia ze Wschodu, jak i wobec pandemii oraz grożącej nam drożyzny działał bardzo aktywnie i, w przeciwieństwie do rządów z czasów Platformy, nie chował głowy w piasek. Trzeba przy tym zaznaczyć, że wzrost cen objął całą Europę i wynika z wielu niezależnych od nas przyczyn - od kryzysu popandemicznego, wzrostu opłat za emisję CO2, po cyniczną grę Rosjan cenami gazu by doprowadzić do uruchomienia kolejnej nitki  gazociągu Nord Stream, łączącego ich z Niemcami.

Choć pieniądze unijne na Krajowy Plan Odbudowy dla Polski nadal są blokowane, rząd potrafił nie tylko znaleźć kolejne środki na wsparcie przedsiębiorców i kontynuację polityki społecznej, ale też przekazał samorządom ogromne kwoty na lokalne inwestycje. Również na Sądecczyznę i na Podhale popłynęło i popłynie wiele pieniędzy, które pozwolą na realizację wielu przedsięwzięć. Do tego rząd opracował następny pakiet rozwiązań w ramach tarczy antyinflacyjnych. Naprawdę trzeba docenić fakt, że naszą odpowiedzią na kryzys nie jest zwijanie gospodarki lecz aktywne przeciwdziałanie niepokojącym zjawiskom i nieustanna pomoc rodzinom również w ramach Polskiego Ładu – tego tak mocno krytykowanego przez opozycję pakietu zmian, który naprawdę daje szanse na lepsze życie polskim rodzinom.

Czy wśród tych szans widzi Pani również iskrę nadziei na szybszą budowę „sądeczanki” dzięki osobistemu zaangażowaniu premiera Morawieckiego, które deklarował podczas wizyty w Nowym Sączu?
- Bardzo dużą rolę mają do odegrania przede wszystkim samorządy. Bo to one muszą wreszcie zgodzić się na jeden wariant przebiegu nowej drogi, dla powstania której rząd premiera Morawieckiego zrobił już to, co najważniejsze, czyli zagwarantował pieniądze. Są zatem pieniądze, jest chęć budowy, a nie ma zgody. Musimy więc teraz sami dogadać się co do przebiegu całej trasy by wszystko przebiegało sprawniej.

Nie zapominajmy, że już oddawane są kolejne elementy tej drogi. Premier jest osobiście zaangażowany w wiele inwestycji, nie tylko w „sądeczankę”, ale nawet w rondo w Gorlicach. Ale żeby te inwestycje ruszyły pełną parą, potrzebna jest zgoda. Kiedyś ucieszyłam się, że tak potrzebna obwodnica Piwnicznej trafiła na rządową listę stu obwodnic, ale szybko okazało się, że nie jest to rozwiązanie, jakiego chcą ludzie. Dlatego tak ważny jest dialog u nas na miejscu, więcej rozmów i uzgodnień. Tego za nas nikt nie załatwi.

Poseł Barbara Bartuś, wiceprzewodnicząca Komitetu Politycznego PiS

Rok 2021 był dla Pani - jako polityka - czasem bardzo dobrym. Weszła Pani w skład naczelnych władz swojej partii…
- Z początkiem roku wybrano mnie na wiceprzewodniczącą klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, a w lipcu zostałam przez Radę Polityczną PiS wybrana do Komitetu Politycznego partii. Traktuję to jako wyraz uznania za wykonywaną przeze mnie pracę, ale też jako zobowiązanie do jeszcze większej aktywności. Czynię to z przyjemnością, bo to, co zjednoczona prawica robi, służy Polakom teraz i będzie służyło im również w przyszłości.

Najlepszym przykładem jest właśnie przyjęty z końcem roku pakiet ustaw Polskiego Ładu, obejmujący między innymi podniesienie do 30 tysięcy złotych kwoty wolnej od podatku, podniesienie drugiego progu skali podatkowej do 120 tysięcy i to, co już spotkało się z tak ogromnym zainteresowaniem, czyli rodzinny kapitał opiekuńczy, tj. do 12 tysięcy na drugie i kolejne dziecko między 12 a 35 miesiącem życia. Do tego dochodzi zmniejszenie VAT, obniżka opłaty paliwowej – cały pakiet działań podjętych w celu obniżenia cen. Pokazujemy, że poziom życia Polaków jest dla nas ważny i że staramy się chronić wszystkich przed wymuszonymi na nas podwyżkami również cen prądu, gazu i paliwa.

Chcemy, by jakość życia w Polsce - mimo pandemii, mimo kryzysu energetycznego - wciąż się poprawiała, byśmy jak najszybciej doganiali pod tym względem kraje Zachodu. Wskaźniki i niezależne rankingi pokazują jasno, ze Polska jest jednym z krajów, które w obecnych czasach radzą sobie najlepiej. Nie jest to łatwe, bo z jednej strony przychodzi nam mierzyć się zagrożeniami jakie niesie świat, z drugiej zaś musimy zmagać się z populistyczną opozycją, która wykorzystuje każdą okazję do prób wstrzymywania zmian, grania na emocjach rozbudzonych choćby z powodu pandemii.

Ostatnio opozycja, strasząc Polaków, że jest źle, a będzie jeszcze gorzej, posunęła się nawet do tego że twierdzi, iż PiS zabrał Polakom czternastą emeryturę. A to przecież Prawo i Sprawiedliwość w ubiegłym roku wprowadziło na stałe trzynastą emeryturę, której za czasów rządzenia dzisiejszej opozycji wcale nie było, i końcem ubiegłego roku wypłaciliśmy części emerytów o niższych świadczeniach, czternastą emeryturę. To PiS przyznał te świadczenia. Przyszło nam rządzić w bardzo trudnym czasie, ale robimy wszystko, aby nasi rodacy w jak najmniejszym stopniu ucierpieli na kryzysie ekonomicznym, który nas dotknął.

Opozycja, a  przynajmniej jej część, apeluje o wprowadzenie obowiązku szczepień. Tak, jak zrobiła to choćby Austria. Czy - pani zdaniem - to możliwe w Polsce?
- Na pewno nie będziemy wprowadzali obowiązkowego szczepienia przeciwko covid dla wszystkich obywateli. Rozumiem, każdy może mieć obawy. Ja też je miałam, podobnie jak moja córka, która teraz będzie szczepić swoją córkę. Ale w mojej rodzinie przeważyło przekonanie, że szczepiąc się zwiększamy w ten sposób swoje szanse na zachowanie zdrowia, a może i życia. Nie stwierdzono bowiem, żeby ktoś w Polsce zmarł z powodu zaszczepienia. Za to codziennie jesteśmy świadkami tragedii ludzi, którzy umierają na covid i nie byli zaszczepieni.

Gorąco zachęcam do szczepień, bo sama przyjęłam szczepionkę, podobnie jak moja rodzina, która w większości jest już po trzech dawkach. To nas w jakiejś mierze zabezpiecza, a jeśli można zabezpieczyć siebie i innych, trzeba to zrobić. Nie można być egoistą, bo nietrudno wyobrazić sobie sytuację, gdy tacy nieszczepieni egoiści szczelnie wypełnią szpitalne oddziały, odbierając osobom z innymi chorobami szansę ich leczenia. ([email protected]) Fot. arch. poseł Barbary Bartuś







Dziękujemy za przesłanie błędu