A wszystko miało być tak pięknie… jest potworna, czarna rozpacz
Skazany na cierpienie od narodzin
Zaraz po przedwczesnych narodzinach Leon, który ważył jeden kilogram i 750 gramów musiał zmierzyć się z cierpieniem. – Nasz synek jest po dwóch wylewach, ma dziecięce porażenie mózgowe, epilepsję, autyzm. Ma też wzmożone napięcie mięśniowe, przykurcze i jest niewidomy – opowiada z rozpaczą jego mama, Agnieszka.
Leoś ma teraz trzy i pół roku. Nie siedzi, nie chodzi, nie woła „mamo” „tato”. Jego rodzice z determinacją walczą o to, żeby mu ulżyć w cierpieniu.- Tak bardzo chcielibyśmy skończyć wieczną burzę w jego małej główce jaką jest padaczka i na którą nie chcą działać bardzo silne leki, jakie przyjmuje – mówi Agnieszka.
czytaj też Wstrząsające wyznanie samobójcy z Nowego Sącza. Kiedy się to czyta, chce się płakać
Błaganie o pomoc
Chłopczyk codziennie ma ataki epilepsji, które go osłabiają i uszkadzają jego mózg. Żeby dobrze dobrać leki konieczne są bardzo kosztowne badania genetyczne, które nie są refundowane. Pierwsze z nich kosztuje 8 tysięcy złotych. Konieczna jest też codzienna kosztowna rehabilitacja.
Rodzice Leosia, którzy mieszkają w sąsiadującej z Limanowszczyzną gminy Łapanów, już nie dają rady i błagają o pomoc. Liczą na to, że pieniądze na badania i rehabilitację uda się zgromadzić za pomocą internetowej zbiórki.
czytaj też Miłość, zbrodnia i kara. To morderstwo wstrząsnęło Starym Sączem
Dziękujemy z całego serca za każdy gest – mówi mama Leosia. ([email protected])