Wilki coraz bliżej Nowego Sącza? Mieszkańcy Olszanki zaniepokojeni
Niedawno ostrzegaliśmy przed wilkami w powiecie limanowskim. W Słopnicach grasuje wataha wilków, zaatakowały stado krów i rozszarpały cielaka. Wcześniej w Gruszowcu, zagryzły psa.
Czytaj więcej: Horror pod Limanową. Watahy wilków podchodzą pod domy. Atakują w środku dnia!
Czy to możliwe, że niebezpieczne wilki przemieściły się bliżej Nowego Sącza? Rodzice uczniów uczęszczających do Szkoły Podstawowej w Olszance, otrzymali komunikat od dyrekcji placówki z ostrzeżeniem przed wilkami. Poproszono rodziców o zapewnienie dzieciom dodatkowej ochrony w drodze do szkoły.
Jeden z mieszkańców zobaczył prawdopodobnie wilka w lesie w Olszance. Paweł Szczygieł, nadleśniczy Starego Sącza, zaleca jednak aby zachować rozsądek. Leśniczy z tego terenu nie potwierdza obecności groźniejszych drapieżników na terenie lasów w Olszance.
Często zdarza się, że wałęsające się duże psy uznawane są za wilki. W Olszance nie znaleziono jednak ich śladów. Nadleśnictwo Starego Sącza przyjrzy się jednak bliżej lasom na tym terenie, aby móc potwierdzić obserwacje świadków.
Stanisław Michalik, szef Nadleśnictwa Piwniczna w wywiadzie dla Sądeczanina, informował, że wilków w Polsce ostatnio przybywa. To gatunek zagrożony wyginięciem, więc znajduje się pod ochroną i nie wolno do nich strzelać. – W powiecie nowosądeckim może być blisko pięćdziesiąt wilków – dodał Stanisław Michalik.
Szef Nadleśnictwa Piwniczna zapewniał również, że wilki nie stanowią zagrożenia dla ludzi. - Owce, krowy, cielęta czy nawet psy na łańcuchu, są najłatwiejszą zdobyczą – informuje Stanisław Michalik. Często te zwierzęta stają się celami ataków wilków.
Czytaj więcej: Jest się czego bać? Watahy wilków mogą grasować pod Nowym Sączem
Wilki są bardzo płochliwymi stworzeniami – nie atakują ludzi i raczej unikają kontaktu z nimi. - Nie jest znany przypadek, żeby wilki wprost zaatakowały człowieka. Mogą być agresywne w sytuacji, kiedy ktoś broni zwierząt domowych, które zostały zaatakowane, ale na ludzi nie polują. Nie traktują nas jako źródło pożywienia – uspokajał Stanisław Michalik. (PS) Fot. Pixabay.