Temu miastu w regionie grozi zagłada. Wiemy, kiedy może całkowicie zniknąć
Gorlicki Urząd Stanu Cywilnego, co miesiąc publikuje dane m.in. ze szczegółami na temat demografii. Możemy na tej podstawie odczytać obecne trendy. Liczby są bardzo różne. W ostatnich miesiącach liczba zgonów zdecydowanie przewyższa ilość narodzin. Tak też było w marcu.
Odbyło się wówczas aż 91 pogrzebów (rok temu było ich 115). Dla przykładu, w lutym zanotowano 83 zgony. Liczba zatem wzrosła. Jednocześnie na świat przyszło tylko 59 dzieci (w lutym 49). W marcu zawarte zostały 3 małżeństwa (tak mało zapewne z powodu postu), wydanych zostało 228 dowód osobistych oraz zarejestrowano 10 działalności gospodarczych, a zakończono 5.
Od początku roku dane demograficzne w Gorlicach są więc mocno niekorzystne. W styczniu, lutym i marcu miasto odnotowało średnio 98 zgonów. Średnia narodzin wynosi natomiast 57. Oznacza to, że pogrzebów jest co miesiąc o 41 więcej niż narodzin.
Zgodnie z danymi z 2021 roku, w mieście mieszka 26 770 osób. Jeśli więc, co miesiąc, liczba mieszkańców Gorlic malałaby średnio o 41 osób, to rocznie minusowy bilans wynosiłby - 492. Zatem, gdyby ten trend się utrzymał, to najdalej za 55 lat, czyli w 2077 roku, Gorlice mogą… zniknąć całkowicie, bo wtedy właśnie umrze ostatni mieszkaniec.
Oczywiście są to tylko wyliczenia teoretyczne, nie zakładające całego szeregu innych czynników, które mogą po drodze wystąpić (włącznie z dodatnim saldem migracji czy nagłą poprawą przyrostu naturalnego). A Gorlice nie są jedynym miastem zmagającym się z niekorzystnym trendem demograficznym. Panuje on niemal w całym kraju. ([email protected], fot.: Iga Michalec/ zdjęcie ilustracyjne)