Spinningowe okonie, czyli kącik wędkarski "Sądeczanina"
Przeczytaj: leszcze raz jeszcze
W niektórych okręgach PZW okonie są objęte wymiarem ochronnym; w wodach nizinnych okręgu nowosądeckiego wynosi on 18 cm. Obowiązuje tu również limit ilościowy 15 sztuk dziennie. Limity i wymiary to często efekt przełowienia i braku tej ryby. Okonia jest także zbyt mało na Mazowszu, podczas gdy np. Zalew Wiślany czy Kanał Piastowski w Świnoujściu są prawdziwymi okoniowymi „El Dorado”. Siatka pełna okoni nikogo tam nie dziwi.
Są to akweny wodne podlegające licencji wydawanej przez Okręgowy Inspektorat Rybołówstwa Morskiego, gdzie opłaty są dużo niższe niż na wodach PZW. W 2020 r. opłata roczna wynosi 42 zł.
Do połowu okoni z brzegu używam wędziska spinningowego o akcji szczytowej i długości 2,7 m, z wyrzutem 3-10 g. Do tego wystarcza kołowrotek o rozmiarze 20 i żyłka o grubości 18 mm. Wolframowy przypon jest zbędny, ale niekiedy przydatny, jeżeli zaatakuje szczupak. Atrakcyjne są wszelkie miejsca, gdzie na dnie występują kamienie, podwodne górki, roślinność podwodna. To doskonałe kryjówki okoni. Moją ulubioną przynętą jest błystka obrotowa o rozmiarze 2, w kolorze srebrnym z czerwonymi kropkami. Zdarzało się też łowić niewielkie okonie na piątkę, co świadczy o tym, że to ryba o dużych ambicjach. Dobre wyniki daje łowienie na tzw. paprochy i na boczny trok.
Zobacz też: wędkarska historia z wody wzięta
Błystkę prowadzę wolno, czasami przytrzymanie przynęty prowokuje je do ataku. Pewne miejscówki trzeba zawsze dobrze obrzucać. Przy odrobinie szczęścia, można złowić wiele sztuk w jednym miejscu, o czym przekonałem się łowiąc m.in. na Kanale Piastowskim.
Brania są dynamiczne i natychmiast wyczuwalne. Polecam delikatny sprzęt, który pozwala doskonale wyczuć branie nawet tak niewielkiego, ale walecznego przeciwnika. Duże okonie powyżej 20 cm to silne ryby, które nie dają łatwo za wygraną. Mojego największego okonia, który miał 37 cm, złowiłem właśnie na boczny trok. (Tekst i fot. PW)