Rondo Solidarności czarnym punktem. Wiesz, ile aut dziennie tędy przejeżdża?
Z pewnością będą zwolennicy i przeciwnicy tego pomysłu, pojawią się głosy za i przeciw. Jest to jednak miejsce, gdzie dość często dochodzi do wypadków, w tym również tych tragicznych.
Z interpelacją o przebudowę ronda do prezydenta miasta Ludomira Handzla wystąpił wiceprzewodniczący Rady Miasta Artur Czernecki.
- W założeniu skrzyżowania o ruchu okrężnym ograniczają możliwość wystąpienia sytuacji kolizyjnych, a konstrukcja ronda powinna wymuszać na kierowcach redukcję prędkości - pisze Czernecki. - Dzięki temu, nawet jeśli dojdzie do kolizji, jej skutki mogą być mniej poważne niż przy wyższych prędkościach - dodaje w interpelacji przesłanej do prezydenta miasta. – Niestety struktura Ronda Solidarności nie jest zgodna z tymi założeniami – wymaga przebudowy.
Radny Czernecki zaznacza, że: - w obecnym kształcie przejazd przez rondo „na wprost” nie wymaga wcale zmniejszenia prędkości. - Można je pokonać bez konieczności wykonania jakiegokolwiek skrętu. Być może to jest przyczyną tak dużej liczby wypadków w tej okolicy.
Wiceprzewodniczący zaznacza, że skrzyżowanie pod Białym Klasztorem znajduje się w ciągu komunikacyjnym drogi krajowej nr 75. Jest to główny kierunek poruszania się pojazdów jadących w stronę Krynicy, Muszyny i Tylicza. Dziennie przez to skrzyżowanie przejeżdża szacunkowo ponad 30 tysięcy pojazdów.
[email protected], fot. IM.