Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
29/01/2022 - 20:15

Niemcy debatują o koronawirusie. Będą obowiązkowe szczepienia?

W niemieckim parlamencie po raz pierwszy doszło do debaty na temat powszechnych obowiązkowych szczepień przeciwko COVID-19. 26 stycznia przedstawiciele wszystkich opcji parlamentarnych zaprezentowali swoje stanowiska. Według komentatorów, można wyróżnić trzy podstawowe podejścia do tego problemu. Co najważniejsze, różnice zdań pojawiają się w ramach obecnej koalicji rządzącej. Jakie możliwości czekają Niemców w kwestii strategii walki z wirusem?

Obecnie zdecydowana większość niemieckich parlamentarzystów popiera zwiększenie przymusu szczepień. Socjaldemokratyczna partia SPD i Partia Zielonych wprost opowiadają się za obowiązkowymi szczepieniami dla wszystkich obywateli powyżej 18 roku życia. W najbliższym czasie ma zostać przedstawiony projekt wspólnej ustawy w tej sprawie. Według inicjatorów, obowiązkowe szczepienia powinny być ograniczone do okresu od roku do dwóch lat. W tym czasie wszyscy powinni przyjąć trzy dawki.

Za brak podporządkowania się przepisom, ma grozić grzywna w „średnim trzycyfrowym przedziale” – tak twierdzi ekspert Partii Zielonych ds. zdrowia Janosch Dahmen. Możliwe ma być nałożenie takiej kary wielokrotnie. Należy zauważyć, że sam kanclerz Olaf Scholz (SPD) pozytywnie wypowiadał się na temat wprowadzenia obowiązku szczepień przeciwko COVID-19 dla wszystkich pełnoletnich obywateli.

Partia FDP prezentuje trochę inne stanowisko niż jej koalicjanci. Poseł tego ugrupowania i jednocześnie lekarz Andrew Ullmann postuluje obowiązkowe szczepienia tylko dla osób powyżej 50 roku życia. Ullmann argumentuje swój pomysł tym, że młodsi pacjenci w niewielkim stopniu obciążają szpitale. Dla osób niezaszczepionych powinna być też obowiązkowa konsultacja lekarska, tak by rozwiać wszelkie wątpliwości. Ullmann zauważa, że „w ten sposób maksymalny efekt będzie osiągnięty przy minimalnej ingerencji państwa”. Jego zdanie podziela kilku posłów Partii Zielonych.

Zdecydowanie bardziej liberalne podejście prezentuje wiceprzewodniczący Bundestagu z ramienia FDP Wolfgang Kubicki. Jest przeciwnikiem obowiązku szczepień, w swoim wystąpieniu z końca ubiegłego roku stwierdza, że „jeszcze nie wyjaśniono ostatecznie kwestii dotyczących czasu trwania i zakresu ochrony szczepionki”. Kubicki przekonuje, że przymusowe szczepienia to „głębokie naruszenie praw podstawowych”, które i tak może nie zatrzymać kolejnej fali zakażeń. W swoich mediach społecznościowych stwierdził, że przymus szczepień przeciwko COVID-19 nie jest uzasadniony, ponieważ nie wyeliminują one całkowicie wirusa, tak jak to było możliwe w przypadku innych chorób.

Największa partia opozycyjna CDU nie wypracowała wspólnego jasnego stanowiska. Chadecy zapowiedzieli, że przedstawią swoją własną propozycję dotyczącą polityki szczepień w najbliższym czasie. Większość parlamentarzystów tej partii jest zwolennikami zaostrzenia polityki szczepionkowej.

Zdecydowanie przeciwni obowiązkowi szczepień są parlamentarzyści partii AfD. Duża część polityków tego ugrupowania nie posiada certyfikatów covidowych. W związku z tym, że dla deputowanych Bundestagu obowiązuje zasada „2G” (wejście tylko dla zaszczepionych lub ozdrowieńców) nie mogą oni przebywać na sali posiedzeń. Obrady obserwują z trybun dla zwiedzających. Liderzy partii zaskarżyli te restrykcje do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, jednak sędziowie oddalili skargę. Przeciwnikami obowiązkowych szczepień są również posłowie skrajnie lewicowej partii Die Linke.

Pierwsza debata na temat obowiązkowych szczepień miała jedynie charakter orientacyjny. Po przedstawieniu swoich pomysłów, ugrupowania mają teraz czas na przygotowanie konkretnych projektów ustaw. Wnioski będą przedyskutowane na posiedzeniu w tygodniu sesyjnym rozpoczynającym się 14 lutego. Dopiero w marcu odbędzie się głosowanie nad proponowaną ustawą.

Nie będzie to jednak koniec procesu legislacyjnego. Aby ustawa weszła w życie potrzebna jest jeszcze zgoda Bundesratu. W niemieckiej izbie wyższej parlamentu zasiadają przedstawiciele krajów związkowych. Rząd federalny będzie musiał przekonać do swojej polityki większość przedstawicieli władz lokalnych. Eksperci są przekonani, że wszystkie rządy krajów związkowych będą drobiazgowo analizować projekt ustawy.

Jeśli Bundestag zdecyduje się na wprowadzenie obowiązku szczepień, mogłoby to wejść w życie w lipcu lub sierpniu. Wcześniej osoby nieszczepione muszą mieć wystarczająco dużo czasu na pełne zaszczepienie się - około sześciu tygodni (bez szczepienia uzupełniającego). Obowiązkowe szczepienia byłyby więc zdecydowanie za późno na falę Omikronu, ale mogą pomóc w zapobieganiu wysokiej liczbie ciężkich zachorowań jesienią. W Niemczech zaszczepione jest ponad 70% populacji. (Stefan Kasprzyk, fot.: Pixabay/ zdjęcie ilustracyjne)







Dziękujemy za przesłanie błędu