Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 21 maja. Imieniny: Jana, Moniki, Wiktora
01/06/2020 - 12:15

To naprawdę oni! Te dzieci to dziś bardzo ważni sądeccy politycy [ZDJĘCIA]

Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi. Czy dziś, kiedy świętują wszystkie nasze pociechy, te małe i te duże, rozpoznalibyście sądeckich polityków z czasów, kiedy na pewno nie zaprzątali sobie głowy władzą? Wyglądają naprawdę rozczulająco!

Michał Kądziołka, wiceprzewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza (klub PiS-Wybieram Nowy Sącz) pamięta, że był wyjątkowo ruchliwym dzieckiem.
- Ciężko było mnie upilnować. Niejednokrotnie coś naskrobałem. Pamiętam, jak pewnego razu mój tata – Wiesław z dziadkiem – Janem podjęli się karkołomnej misji położenia mnie do snu w ciągu dnia. Co zrobili? Położyli się koło mnie, licząc, że szybko zasnę. Miałem jednak inny plan. Zamknąłem oczy i udawałem, że śpię. Po chwili usłyszałem głośnie chrapanie. Kiedy otworzyłem oczy zobaczyłem smacznie śpiącym tatę i dziadka. Czym prędzej pobiegłem do babci i mamy z nowiną, że to ja położyłem ich do snu. Do dziś wspominamy tę historię i śmiejemy się za każdym razem.

Jednak najbardziej humorystyczna historia dotyczy okresu, gdy studiowałem. Zdarzyło się, że pojechałem na egzamin kompletnie nieprzygotowany.

Po egzaminie byłem niezadowolony i pewny, że nie zdałem. Nie sprawdziłem, jaką dostałem ocenę. Potem przez dwa tygodnie uczyłem się na egzamin poprawkowy. „Wykułem” materiał „na blachę”, pojechałem na poprawkę. Zdziwiłem się jednak nieco, gdy profesor nie wyczytał mojego nazwiska wśród poprawkowiczów.

Wtedy zapytałem profesora dlaczego nie ma mnie na tej liście. Wtedy profesor odpowiedział, że przecież zdałem za pierwszym razem. Cała sala wybuchnęła śmiechem, a ja, mimo wszystko byłem szczęśliwy.







Dziękujemy za przesłanie błędu