Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
17/08/2018 - 12:05

Kartka z kalendarza. 17 sierpnia 1984 r: zagubione dziecko i apel strażaków

W wydaniach gazet z 17 sierpnia 1984 roku ukazały się artykuły o szczęśliwym zakończeniu poszukiwań 2,5 letniego dziecka oraz apel strażaków. O co apelowali 34 lata temu?

Pierwszy artykuł opisuje historię zaginionego chłopca. Dyżurny Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Myślenicach odebrał zgłoszenie, z którego dowiedział się, że mniej więcej 1,5 godziny wcześniej zaginął mały chłopiec- 2,5 letni Mariusz, który wraz z rodzicami odwiedzał swojego dziadka Jakuba. Odpowiednie służby wezwano dopiero po wyczerpującym sprawdzeniu wszystkich miejsc, w których mógł znajdować się chłopiec.

Organizatorzy akcji ratunkowej jak najszybciej zajęli się poszukiwaniem dziecka, mobilizując przy tym jak najwięcej osób aby zwiększyć szansę na odnalezienie chłopca. Do akcji poszukiwawczej przyłączyli się nie tylko sąsiedzi i znajomi ale także strażacy OSP z sąsiednich wsi, wychowankowie Państwowego Zakładu Głuchoniemych w Pcimiu oraz funkcjonariusze operacyjni RUSW w Myślenicach. W całej ekipie ratunkowej było prawie 200 osób. Może właśnie dzięki temu akcja dosyć szybko zakończyła się sukcesem.

Około godziny 22 grupa, która sprawdzała tzw. Wzgórza Pierenowe, bardzo zalesiony i zakrzaczony rejon, odnalazła tam małego Mariusza. Miejsce, w którym znaleziono chłopca, znajdowało się 1,5 km od domu jego dziadka. Chłopiec był bardzo zziębnięty i wyczerpany. Natychmiast został zbadany przez lekarza Miejscowego Ośrodka Zdrowia, który stwierdził, że dziecku nic nie zagraża i oddał je pod opiekę rodziców.

Jak wynika z artykułu, chłopiec wybrał się samotnie na pieszą wędrówkę, oddalając się od rodziców i dziadka, stracił orientację i przez nieuwagę wpadł do wąwozu. Mimo, że próbował się z niego wydostać, jego starania nie były wystarczające, ponieważ ściany wąwozu były bardzo strome. Ta historia zakończyła się na całe szczęście dobrze i chłopcu nic się nie stało, warto jednak pamiętać, że małych dzieci nie można pozostawiać bez opieki, bo nie wiadomo jak to się może skończyć.

W drugim artykule straż pożarna ostrzega i nawołuje do przestrzegania przepisów przeciwpożarowych.Tylko w lipcu i pierwszej połowie sierpnia 1984 r. w naszych rejonach wybuchło 95 pożarów, w tym 64 w Krakowie i 31 na wsiach. Łączna suma  strat, jakie nastąpiły w wyniku pożarów wynosiła prawie 14 mln złotych. Najwięcej pożarów spowodowanych było nieostrożnością dorosłych. Wielokrotnie przyczyną pożarów były także niezabezpieczone urządzenia elektryczne.

W gminie Radziemice 6 sierpnia był „czarnym dniem”. Spaleniu uległy 3 stodoły, w których znajdowały się zbiory i maszyny rolnicze. Straty wyniosły wtedy 2,5 mln zł.

Karolina Kosiba







Dziękujemy za przesłanie błędu