Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
20/12/2020 - 19:40

Karp. Ryba waleczna, inteligentna i godna królewskich podniebień

Karp oficjalnie zadebiutował na polskich stołach za sprawą księcia z rodu Przemyślidów. Został sprowadzony z Trzebonia, z wód pozbawionych mułu o piaszczystych dnach. A przynajmniej tak wspominają jego początki polskie kroniki, których historię przypomina na łamach ”Sądeczanina” znakomity felietonista i dziennikarz Leszek Mazan.

Jak jemy karpia? - Galicyjskie panie domu dobrze wie­działy, że Rybę Ryb, nigdy tę z nadwagą (a zdarzało się często w XIX wieku, że w Sieradzkiem pływały karpie wielko­ści człowieka), trzeba włożyć na kilka dni do cebrzyka z czystą, zimną wodą, bo inaczej „podjeżdża” mułem (…) My mamy rozkosz jedzenia, a roz­koszą świątecznego karpia jest zemsta. Jego możliwości są ogromne – pisze Leszek Mazan na łamach grudniowego ”Sądeczanina”.

- Oprócz dużych, łatwo namierzanych ości, w tej na co dzień łagodnej rybie, w tułowio­wych czy ogonowych partiach mięśni, w setkach, jeśli nie tysiącach przegród błonowych tkwią ości cienkie, twarde, sprężyste, śpiczaste, niekiedy rozsze­rzone w kształcie litery Y. Nie ma ich tyle, ile na przykład u świnki czy lesz­cza, ale wystarczy, by w świętą wigilię posadzić na fotelu laryngologicznym każdego, kto dłubie w talerzu nieuważ­nie, z lekceważeniem, mlaska albo zbyt zapalczywie krztusi się argumentami w idiotycznej dyskusji politycznej.

Od kilku lat jemy więc nie dzwonka lecz filety z karpia, cienkie plastry mecha­nicznie pozbawiane i ości, i niestety, smaku. Moja żona twierdzi, że przypo­mina jej to kotlet schabowy bez kostki, czyli bez duszy. A ja, przy całym sza­cunku dla Królewskiej Ryby, już nie zaczynam Świąt Bożego Narodzenia od rannego buszowania w lodowce w poszukiwaniu resztek wigilijnego karpia…

Więcej na temat tradycji spożywania karpia w wigilię Bożego Narodzenia, a także o tym, dlaczego nazywano go Rybą Ryb, przeczytacie w grudniowym ”Sądeczaninie”. Korzystając ze strony e-wydanie.sadeczanin.info trafi do was najszybciej.

KUP MIESIĘCZNIK, KUP KWARTALNIK – NAJLEPIEJ W FORMIE ONLINE

Miesięcznik "Sądeczanin" możesz nabyć także stacjonarnie w dobrych punktach sprzedaży, które znajdziesz poniżej:

  • księgarnia "Alfabet" przy ul. Jagiellońskiej 5,
  • księgarnia i antykwariat "Bestseller" przy ul. Sobieskiego 1,
  • salon prasowy Rynek 26,
  • Uzdrowisko Krynica-Żegiestów Pijalnia Główna,
  • sklep spożywczy Danek na Wólkach,
  • sklep muzyczny MUSICBAN przy ul. Barbackiego 15,
  • sklep spożywczy MAKS przy ul. Nawojowskiej 12,
  • sklep MAKS Niemiecka Chemia Gospodarcza – róg ulic Nawojowskiej i Limanowskiego,
  • Małopolskie Centrum Kultury SOKÓŁ,
  • sklep Intermarche przy ul. Nawojowskiej 1,
  • sklep spożywczo-przemysłowy "Od A do Z" w Niskowej,
  • sklepy PYZIK w Nowym Sączu i okolicy,
  • AGRO-MARKET w Chełmcu,
  • Ośrodek Narciarsko-Rekreacyjny w Rytrze,
  • Miasteczko Galicyjskie,
  • Barć Kamianna,
  • sklep spożywczo-przemysłowy BEATRICZE w Brzeznej,
  • salon prasowy przy ul. Krakowskiej 31,
  • oraz kiosk wielobranżowy przy ul. Jagiellońskiej 23.

Zachęcamy do lektury! ([email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu