Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
08/10/2017 - 17:15

Wyleciał z drogi jak z procy. Strażacy wycinali drzwi, żeby go ratować

O szczęściu w nieszczęściu może mówić kierowca renault, który na łuku drogi w Zabrzeży koło Łącka tak wdepnął w gaz, że wylądował w rowie. Wyglądało bardzo groźnie, skończyło się na niewielkich obrażeniach.

W rowie skończyła się niedzielna podróż kierowcy renault. Czemu auto wypadło z drogi?

Czytaj też  Zakupy w Biedronce skończyły się koszmarem. Z policją i pogotowiem

- Wszystko z powodu niedostosowania prędkości do warunków panujących a drodze - wyjaśnia oficer dyżurny sądeckiej policji.

Uderzenie tak zgniotło blachę auta, że kierowcę musieli z samochodu wyciągać strażacy.

Czytaj też Trudno uwierzyć, że nikt się nie zabił. Cud Boski we Florynce [ZDJĘCIA]

Trzeba było wycinać drzwi, żeby go wydostać - mówi dyżurujący strażak z komendy miejskiej PSP w Nowym Sączu. Pomagali nam koledzy z jednostek OSP z Łącka i Czernca.

 Skończyło się na strachu i na rozciętej głowie. Kierowcę do szpitala zabrało pogotowie, ale jak informuje policja, już  lecznicę opuścił.(ami) fot . Facebook OSP Łącko

Czytaj też Nie dawał znaku życia przez trzy tygodnie. Co odkryli strażacy w bloku na sądeckim osiedlu?

                 O włos od śmierci? Wymusił pierwszeństwo i doprowadził do karambolu w Trzetrzewinie







Dziękujemy za przesłanie błędu