Uciekali z Ukrainy przed wojną. Ich samochód rozbił się na autostradzie A4
Dramat ukraińskiej rodziny rozegrał się w miniony poniedziałek (14 marca) w godzinach porannych. Obcokrajowcy jechali autostradą A4 od Rzeszowa w kierunku Krakowa. Na wysokości węzła Brzesko, 69-letni kierowca stracił panowanie nad samochodem i uderzył w bariery. Pojazd z czterema osobami w środku dachował i zatrzymał się poza drogą.
Zobacz też Tragedia koło Limanowej. Lekarzom nie udało się uratować życia 77-latki
Gdy już po chwili służby ratunkowe dotarły na miejsce, ich oczom ukazał się dramatyczny widok. Samochód był cały zmiażdżony. W środku znajdował się kierowca, który był zakleszczony. Strażacy musieli rozcinać auto, aby go wyciągnąć. Jego stan był bardzo poważny. Lekarze robili wszystko, aby uratować jego życie. Niestety nie udało im się. Po przewiezieniu do szpitala Ukrainiec zmarł.
Autem podróżowała także 62-letnia kobieta i dwie dziewczynki w wieku 10 i 13 lat. Cała trójka również została przewieziona do brzeskiego szpitala. Ich życiu nic nie zagraża.
Zobacz też Kierowca autobusu gwałtownie zahamował. Na Al. Batorego doszło do nieszczęścia
Z ustaleń policjantów wynika, że kierowca stracił kontrolę nad swoim samochodem i uderzył w bariery. To spowodowało, że jego samochód został wyrzucony i obrócił się na dach, „koziołkował” i kilkadziesiąt metrów dalej zatrzymał się na pasie zieleni.
Zobacz też Byli zrozpaczeni. Chcieli dostać się na granicę, tam czekał na nich 10-letni syn
Jak się okazało, obywatele Ukrainy kierowali się na zachód Europy. ([email protected] Fot. OSP Szczepanów - dziękujemy!)