Stracił 30 tysięcy, bo nie potrafił odróżnić głosu córki od głosu oszustkiEwa Stachura30.06.2017, 12:20Do tej historii można dopisać kilka puent. Raz: co to za ojciec, co nie potrafi odróżnić głosu oszustki od głosu córki? Dwa: po co policyjne apele, skoro oszuści nadal działają według takiego samego schematu? Trzy: co byśmy zrobili bez policji? Ale od początku…