Starsza Pani dała się oszukać. Straciła wszystkie swoje oszczędności
- Kobieta, która zachrypniętym głosem podawała się za jej córkę, mówiła, że znalazła się w trudnej sytuacji finansowej i pilnie potrzebuje gotówki. Poprosiła o 50 tys. złotych, informując, że musi pilnie spłacić zaciągnięty kredyt, bo w innym razie, gdy nie zdobędzie tych pieniędzy, starci pracę lub pójdzie do więzienia – tłumaczy Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik prasowy sądeckiej policji. - Mówiła też, że jest w banku, dlatego po pieniądze wyśle kogoś innego. Część z żądanych pieniędzy, starsza pani przekazała wysłanemu do niej przez oszustkę około 35-letniemu mężczyźnie.
Kobieta podająca się za córkę instruowała swoją ofiarę, by pieniądze, o które prosi, spakowała do dwóch kopert. W jednej miała być większa kwota, a w drugiej 500 złotych. Zazwyczaj w takich sytuacjach ta druga koperta trafia do osoby, która odbiera pieniądze od seniora, a która niekoniecznie bezpośrednio współpracuje z oszustem. Może to być osoba, którą oszust poprosił o odbiór przesyłki i ona nie wie, co jest w środku, jednak za jej odbiór ma otrzymać 500 złotych. Dlatego prośba dotycząca spakowania pieniędzy do dwóch kopert, już powinna dać do zrozumienia seniorowi, że jest to oszustwo.
Zobacz także: Uważaj na oszustów! Mogą do Ciebie zadzwonić
- Każdy, kto tylko znajdzie się w podobnej sytuacji, powinien upewnić się czy faktycznie dzwonił ktoś z rodziny lub bliskich znajomych. Wykonanie takiego telefonu pozwoli sprawdzić sytuację i uchroni przed utratą pieniędzy w przypadku próby ich wyłudzenia – dodaje rzeczniczka.
Należy pamiętać, że nie wolno przekazywać pieniędzy osobom, których nie znamy, a w razie jakichkolwiek wątpliwości należy skontaktować się z policją. W ostatnich dniach do podobnych przestępstw doszło na Limanowszczyźnie i w Gorlicach, gdzie oszuści nabrali swoje ofiary metodą "na wnuczka" i fałszywych policjantów.
Zobacz także: Uważajcie na oszustów! Dzwonią i żądają pieniędzy
RG [email protected] Fot. Ilustracyjna Sadeczanin.info