Spłonął dom i budynek gospodarczy. Zaczęło się od pożaru samochodu
- Była godzina 14.53, jak otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze samochodu, który znajdował się przy budynku mieszkalnym w Klimkówce – powiedział nam mł. bryg. Dariusz Surmacz, oficer prasowy gorlickiej straży pożarnej.
Zobacz też Stracili dach nad głową, ale ludzie ruszyli im z pomocą. Tacy sąsiedzi to skarb!
Pod wskazany adres ruszyło aż jedenaście zastępów strażackich z Gorlic i pobliskich jednostek, a także pogotowie energetyczne i policja. Gdy służby ratunkowe dotarły na miejsce, pożar był już bardzo rozwinięty. Paliła się wiata garażowa, w której znajdowały się dwa samochody, które również były całe w ogniu. Płonął także trzeci samochód zaparkowany przed wiatą oraz budynek mieszkalny i gospodarczy.
- Z połaci dachowej domu wydobywał się gęsty dym, a na szczycie pojawiały się płomienie – opisują strażacy.
Trzyosobowa rodzina zdążyła opuścić płonący budynek i znajdowała się na zewnątrz, obserwując jak ich cały dobytek płonie. Strażacy odłączyli prąd, a następnie polewali płonące samochody i budynki wodą, którą dowozili z zalewu Klimkówka.
Zobacz też Stracili dach nad głową, ale ludzie ruszyli im z pomocą. Tacy sąsiedzi to skarb!
Ratownicy przez kilka godzin gasili pożar. Straty jakie ponieśli właściciele szacuje się na około 200 tysięcy złotych, z czego 100 tysięcy to wartość spalonych samochodów marki BMW X3, Toyota Corolla i Renault Scenic.
Jak udało nam się dowiedzieć, wszystko zaczęło się od jednego z pojazdów, który zapalił się. Następnie ogień rozprzestrzenił się na kolejne auta, a potem na budynki. Został powołany biegły, który wskaże przyczynę pożaru. Wszystko jednak wskazuje na to, że w pojeździe doszło do zwarcia instalacji elektrycznej albo ogień pojawił się od katalizatora. ([email protected] Fot. OSP Uście Gorlickie, OSP Łosie)