Przeszedł na emeryturę po 5 latach służby w straży granicznej
Cent to niepozorny pies rasy Jack Russel Terier. Doskonale znały go osoby odwiedzające krakowskie lotnisko w Balicach, ale także policjanci z którymi współpracował, lokalne media i wszyscy ci, z którymi spotykał się podczas pokazów, targów czy prelekcji. Z pewnością z mniejszą życzliwością wspominać go będą pasażerowie, którzy złamali przepisy prawa, a szczególnie ci, którzy posiadali przy sobie albo próbowali przewieźć drogą lotniczą niedozwolone substancje.
Cent był specjalnym funkcjonariuszem przeszkolonym do wyszukiwania narkotyków. Podczas pięcioletniej służby w straży granicznej, przeszukiwał bagaże pasażerów, a także rozmaite pomieszczenia pod kątem ujawnienia niedozwolonych substancji.
- Towarzyski, zawsze przyjazny dla ludzi, a przy tym skuteczny w działaniu i blisko związany ze swoim opiekunem – tak wspominają czworonożnego funkcjonariusza pracownicy straży granicznej.
Zanim został prawdziwym funkcjonariuszem, musiał przejść kilkumiesięczne specjalistyczne szkolenie w Lubaniu, które zakończył wzorowymi wynikami. Od tej pory Cent i jego opiekun stali się nie tylko partnerami zawodowymi, ale także przyjaciółmi.
Przewodnik przez lata wspólnej służby poświęcał Centowi wiele pracy i uwagi, dbał o jego odpowiednią dietę, codzienne treningi, zdrowie, a także regularne wizyty u fryzjera.
Czworonożny funkcjonariusz po ponad pięciu latach służby w straży granicznej przeszedł już na odpoczynek. Na zasłużonej emeryturze zamieszka ze swoim dotychczasowym opiekunem st. chor. szt. SG Mariuszem Kmiecikiem, który również skończył swoją 22-letnią przygodę w Karpackim Oddziale Straży Granicznej.
W minionym roku weszły w życie nowe przepisy, które regulują opiekę nad zwierzętami w służbach podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji. Opiekun zwierząt, które przeszły na emeryturę może liczyć na zwrot kosztów poniesionych z tytułu badań profilaktycznych i opieki weterynaryjnej, a także na wyżywienie czworonoga. ([email protected] Fot. KOSG)