Po co wpuszczać „starych”, jak impreza trwa w najlepsze?
Na miejsce ruszyli strażacy gotowi po pierwsze otworzyć drzwi i wejść do środka, po drugie udzielić ewentualnej pomocy. Po czym po przybyciu na miejsce okazało się, że mieszkanie jest już otwarte i nikomu nie stała się krzywda. Tematem zajęła się też policja. Strażak, z którym rozmawialiśmy o tym obstawiał, że młodzi sobie potrunkowali…
Zobacz też: Piła na umór, bo ktoś jej złamał serce a potem rozbiła swoje BMW
- 25 lipca o godziny 22 Oficer Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu otrzymał zgłoszenie z CPR, że na ulicy Żywieckiej kobieta niepokoi się o swoją 16-letnią córkę, która wraz ze swoimi dwiema koleżankami zamknęła się w mieszkaniu od środka. Interwencja została odwołana przez zgłaszającą, przed przyjazdem na miejsce policjantów. Zgłaszająca przekazała, że dziewczyny otworzyły drzwi i nic się im nie stało. W zgłoszeniu nie było mowy o alkoholu – informuje Justyna Basiaga z sądeckiej policji.
Co zatem sprawiło, że nastolatki nie wpuszczały do środka rodzica? Słuchały zbyt głośno muzyki? A może próbowały pierwszego w życiu papierosa? Nie będziemy ani przesądzać, ani tym bardziej oceniać. Bo jedno jest pewne – te wakacji z racji wprowadzanych na nowo ograniczeń w ślad za wzrostem zachorowań na COVID-19 nie dają młodym ludziom pola do popisu w wyborze rozrywek. Kolejne imprezy czy koncerty są odwołane, u rodziców w portfelu skromniej niż zazwyczaj. Jak się w tej sytuacji bawić?
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info