To nastolatek podpalił dom ojca? Strażacy znaleźli zwęglone ciało mężczyzny
Dramat rozegrał się w piątek 27 kwietnia. Pisaliśmy o tym jako pierwsi. Przypomnijmy: kilkanaście minut po godzinie 7 w Witowicach Dolnych wybuchł pożar. Palił się drewniany dom. Na miejsce natychmiast pośpieszyli strażacy z Nowego Sącza i sąsiednich jednostek.
Niestety, budynek znajdował się w trudno dostępnym miejscu. Akcja strażaków miała niezwykle dramatyczny przebieg. Do wysoko usytuowanego domu wiodła, wąska betonowa droga, na której z trudem mieściły się wozy strażackie. Brakowało też wody.
Zobacz też Śmierć przyszła po niego rankiem. Pożar w Witowicach Dolnych
Gdy strażacy dotarli na miejsce, płomienie wychodziły na zewnątrz przez okna. Drewniany strop w każdej chwili mógł się zawalić. Gdy pożar udało się już ugasić, a ratownicy weszli do środka, ich oczom ukazał się makabryczny widok. Znaleźli zwęglone zwłoki mężczyzny. Jak się potem okazało, było to ciało 55-letniego właściciela budynku. Mężczyzna mieszkał samotnie.
Na miejscu pracowali policjanci, którzy zabezpieczali ślady i ustalali, jak doszło do pożaru. Okazało się, że budynek prawdopodobnie został podpalony przez syna właściciela. Co kierowało nastolatkiem? Jak na razie nie wiadomo.
Sąd Rodzinny w Nowym Sączu prowadzi postępowanie przeciwko nieletniemu. Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo własnego ojca. Z racji tego, że dopiero w tym roku kończy 17 lat, od 2 maja przebywa w schronisku dla nieletnich. Zostanie tam do 2 sierpnia. Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego jak na razie nie udziela żadnych szczegółów.
- Z uwagi na to, że sprawa dotyczy nieletniego, postępowanie toczy się z wyłączeniem jawności, dlatego też nie możemy udzielić więcej informacji – wyjaśnia Magdalena Frączek z biura rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.
RG [email protected], Fot. TK