Może się przejechać na marihuanie. Wpadka 22-latki z Nowego Sącza
Policjanci co jakiś czas zatrzymują osoby, które przechowują marihuanę. Niedawno pisaliśmy o 41-latku, hodującym w piwnicy konopie indyjskie. Tym razem zarzuty usłyszała 22 -letnia mieszkanka Nowego Sącza namierzona niedawno przez funkcjonariuszy.
W jej mieszkaniu pojawili się kilka dni temu. Na miejscu jej jednak nie zastali. Obecni byli jedynie inni domownicy. Podczas przeszukiwania, w jednym z pokoi policjanci znaleźli susz roślinny o charakterystycznym zapachu marihuany.
To jednak nie wszystko. Jak się okazało, zapakowany w foliowe worki susz znajdował się także w piwnicy. Takie ilości marihuany są na czarnym rynku warte prawie 100 tysięcy złotych. Pozostało jedynie ustalić, gdzie młoda kobieta obecnie przebywa. Udało się tego dokonać bardzo szybko.
- W chwili zatrzymania również miała przy sobie miała susz roślinny. Po przebadaniu i zważeniu wszystkich zabezpieczonych substancji, okazało się, że łącznie było to blisko 1645 gramów marihuany.
W tej sprawie policjanci zatrzymali też 32-latka z Nowego Sącza. On także miał pewne ilości marihuany – informuje Komenda Miejska Policji w Nowym Sączu.
Oboje usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających. Grozi im za to do 10 lat więzienia. Kobieta została objęta dozorem policyjnym, a mężczyzna tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. ([email protected], fot.: KMP Nowy Sącz)
***
Kobieta, podająca się za bohaterkę tego materiału, dzwoniła właśnie do redakcji z wulgarnymi pogróżkami. Ją i jej podobnych litościwie ostrzegamy przed wpakowaniem się w jeszcze większe kłopoty, bo artykuł 43 prawa prasowego jasno stwierdza: "Kto używa przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia dziennikarza do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego albo do podjęcia lub zaniechania interwencji prasowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3." ([email protected])