Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
19/03/2019 - 10:20

Dziecko pod kołami samochodu. Policja ujawnia okoliczności wypadku w Ratułowie

Dziewięciolatek, który prowadził quada i wjechał pod auto, nie miał na głowie kasku, takie są ustalenia dotyczące sobotniego wypadku. Chłopiec wjechał czterokołowcem na główną drogę prosto pod koła audi. Dziecko odniosło szereg bardzo poważnych urazów.

Policja ujawnia okoliczności  wypadku w Ratułowie

- Chłopiec po zderzeniu spadł z quada doznając poważnych obrażeń. Na pomoc ruszyła kierująca audi, mieszkańcy, strażacy z pobliskiej OSP. Chłopcu pomagał również jeden z mieszkańców miejscowości, który na co dzień pracuje w zespole ratownictwa medycznego w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym w Nowym Targu – informuje Dorota Garbacz, rzecznik nowotarskiej policji. Ratownik  medyczny dowiedział się od wypadku od kolegów, którzy ambulansem już jechali na miejsce. Natychmiast zebrał niezbędny sprzęt, wyruszył na miejsce i rozpoczął fachową reanimację. Dzięki błyskawicznej akcji chłopiec odzyskał funkcje życiowe. Dziecko zostało przetransportowane śmigłowcem do szpitala w Krakowie. 

- Kierującej audi i podróżującej z nią dwójce dzieci w wieku czterech i dziesięciu lat,  nic poważnego się nie stało. Kobieta była trzeźwa – relacjonuje rzecznik . Z kolei z ustaleń policji wynika, że poszkodowany  w chwili wypadku nie miał na głowie kasku. - Pozostaje wiele pytań, na które odpowie prowadzone w tej sprawie śledztwo, m.in. jak to się stało, że chłopiec w ogóle znalazł się za kierownicą quada, kto w chwili zdarzenia sprawował opiekę nad dzieckiem? – podsumowuje rzecznik policji.

PG







Dziękujemy za przesłanie błędu