Chyba chciał ścigać się na drodze ze śmiercią [ZDJĘCIA]
Brawura mogła doprowadzić go do śmierci. Zbyt szybka jazda zakończyła się w rowie. Kołami do góry. Miał wyjątkowe szczęście. Z wypadku wyszedł bez szwanku.
Rozpędzony seat wypadł z drogi jak z katapulty, wpadł do rowu i zatrzymał się na dachu. Tak dla młodego kierowcy zakończyła się zbyt szybka jazda na drodze łączącej Grybów i Białą Niżną.
- Jechał za szybko. Nie dostosował prędkości do warunków jazdy - mówi policjantka z sądeckiej komendy.
Choć widok auta leżącego kołami do góry mógł budzić grozę, kierowca z wypadku wyszedł bez szwanku.
- Ratownicy z wezwanego pogotowia stwierdzili, że mężczyzna nie odniósł obrażeń - relacjonują strażacy z ochotniczej jednostki OSP Grybów-Biała, którzy kierowcy ruszyli z pomocą.
[email protected] fot. OSP KSRG Grybów-Biała