Był pijany, wtargnął na drogę wprost pod samochód. Kierowca nie zdążył wyhamować

O wielkim szczęściu w nieszczęściu może mówić mężczyzna, który we wtorkowy wieczór (15 września) na ulicy Chopina w Gorlicach został potrącony przez samochód. Choć zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, pieszemu nic poważnego się nie stało.

Była godzina 20.30, jak na ulicy Chopina w Gorlicach doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Samochód marki Suzuki, którym kierował mieszkaniec Gorlic, potrącił pieszego. Choć zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, mężczyźnie nic poważnego się nie stało.

Zobacz też Policjanci odnaleźli zaginioną 39-latkę. Leżała nieprzytomna w zaroślach

Błyskawicznie na miejsce wypadku dotarła karetka pogotowia, straż pożarna oraz policja. Medycy udzielili pomocy poszkodowanemu pieszemu, którym okazał się mieszkaniec Rączyny – wioski położonej w województwie podkarpackim.

Z ustaleń policyjnych wynika, że do wypadku doprowadził pieszy, który nagle wtargnął na jezdnię bezpośrednio pod nadjeżdżający samochód. Kierowca nie zdążył wyhamować i uderzył w mężczyznę. Obaj zostali przebadani alkomatem przez policjantów.

Jak poinformował naszą redakcję asp. szt. Grzegorz Szczepanek z gorlickiej policji, kierowca był trzeźwy, ale w przypadku pieszego urządzenie wykazało aż 2,1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna został ukarany przez stróżów prawa mandatem w wysokości 300 złotych. ([email protected] Fot. Ilustracyjna)

Skomentuj