Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
20/06/2019 - 10:10

Dobra książka: Walt i Barb Larimore, „Jej mózg, jego mózg" (4)

Połączenie najnowszych badań mózgu z niemal 40-letnim stażem małżeńskim i praktyką poradniczą autorów zaowocowało książką, która ukazuje wyjątkową konstrukcję każdej płci – omawia odmienną budowę męskiego i kobiecego mózgu i działanie hormonów, skutkujące innymi zwyczajami, skłonnościami oraz sposobem myślenia i działania mężczyzn i kobiet.

Mężczyźni posługują się językiem działania

Przydatna okazała się dla nas wiedza o tym, że mężczyzna jest zaprojektowany tak, by przetwarzać „emocję na pomysł, który można bezpiecznie zrealizować”. Wyższe poziomy testosteronu i wazopresyny u mężczyzny sprawiają, że reaguje on na stresory próbą rozwiązania problemu. Męski mózg i jego hormony zmuszają go do odpowiadania na emocje i sytuacje stresowe działaniem lub naprawianiem czegoś. Każą mu reagować agresywnie i działać, dominować i podejmować decyzje. Doktor Anne Moir doskonale opisuje, w jaki sposób wpływa to na naturalny wybór drogi komunikacji męża z żoną: „Język mężczyzny wyraża się raczej w słowniku działania – wykonanie czegoś, wspólne zajęcia, wyrażanie uczuć poprzez podarunki, uprzejmość i fizyczną pomoc. Przytrzymanie otwartych drzwi albo niesienie zakupów to nie tylko społeczny obyczaj. To męski odpowiednik wyznania »zależy mi na tobie«”.

Jeśli para nie rozumie tej dynamiki, może dochodzić do nieporozumień, podobnie jak przydarzyło się to naszym znajomym nowożeńcom. Żona poskarżyła się mężowi, że ten nie okazuje jej uczucia. Jego odpowiedzią było zasadzenie dla niej kwiatów i skoszenie trawnika. Wciąż nie była zadowolona, więc pomalował salon. I to nie pomogło, więc kupił bilety na mecz Denver Broncosów. Nie potrafił sobie wyobrazić lepszej randki niż wyjście na prawdziwy mecz futbolu amerykańskiego. Kiedy powiedział jej o biletach, wybuchnęła płaczem. Osłupiał i zaczął się bronić. Wkrótce przyszli do nas pokłóceni. Kiedy rozmawialiśmy, stało się jasne, że praca w ogrodzie i malowanie stanowiły jego próby okazania jej miłości. Bilety miały być ukoronowaniem jego wysiłków – najlepszą rzeczą, jaką mógł zaproponować najlepszej przyjaciółce, swojej żonie. Nie miała pojęcia, że jego działania były wyrazem miłości i troski; była po prostu sfrustrowana, gdy mąż nadal się nie domyślał, że powinien usiąść i ją wysłuchać.

Walt Larimore, Barb Larimore, „Jej mózg, jego mózg, czyli Bóg wie, co robi”
Przełożyła Anna Wawrzyniak-Kędziorek, wydawnictwo W drodze, 2016

Dziękujemy wydawnictwu W drodze za udostępnienie wybranych fragmentów






Dziękujemy za przesłanie błędu