Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
12/11/2022 - 15:35

Komitet Kobiet polskich w Nowym Sączu

"Pamiątka wydana z okazyi pobytu żołnierzy polskich w Nowym Sączu w latach 1914 -1917. Pod redakcją Tadeusza Zubrzyckiego i Pawła Lundy." Reprint książki z 1917 r. przygotowany w roku obchodów 100-lecia Odzyskania Niepodległości przez Polskie Towarzystwo Historyczne, Oddział w Nowym Sączu.

Komitet Kobiet polskich w Nowym Sączu

W grudniu 1912 r., gdy groźba wojny wisiała w powietrzu, kobiety polskie w Nowym Sączu wstępując w ślady swoich prababek, które z każdym zbrojnym ruchem narodowym współczuły i w nim czynny udział brały, związały się na wiecu kobiet, zwołanym do Sali Magistratu – w Komitet Kobiet polskich.

Rozumiały one, że kobieta na wojnie najużyteczniejszą stać się może nie przez wysiłek dorównania mężczyźnie w linii bojowej, lecz przez zastąpienie go w tych czynnościach, do których przygotowały ją specyalnie i praktycznie jej stałe codzienne zadania. W armiach regularnych ten podział pracy może mieć mniej znaczenia, a rola kobieca ogranicza się tylko do pielęgnowania chorych i rannych, lecz w społeczeństwie zupełnie nieprzygotowanem do wojny, w oddziałach ochotniczych, będących wojskiem zaimprowizowanem, improwizacya gospodarki wojskowej może napotkać na tak duże trudności, że choćby w prywatnem gospodarstwie, zebrały trochę doświadczenia.

Z końcem stycznia 1913 r. Komitet ukonstytuował się, podzieliwszy się na trzy sekcye : finansową, opiekuńczą i samarytańską. Przewodniczącą wybrano p. Albinę Małecką, zastępczyniami panie Jadwigę Lusiewiczową i Stanisławę Regiecową, sekretarką p. Helenę Misiewiczównę, zastępczynią p. Annę Friedberg.

Przewodniczącą sekcyi samarytańskiej wybraną została p. Wiktorya Wusatowska, opiekuńczej p. Stanisława Marynowska, zaś przewodniczącą sekcyi finansowej wybrano hr. Helenę Stadnicką.

Komitet spodziewając się, że mimo chwilowego uspokojenia, do wojny przyjść musi, zbierał w szczupłem gronie członów fundusze. W chwili wybuchu wojny światowej, mając uzbieranych 1469 kor., przystąpił do założenia szpitaliku dla chorych i rannych żołnierzy polskich.

Z pomocą Komitetowi przyszła >>Czytelnia Kobiet<<, która z dniem 1 sierpnia 1914 podnajęła na szpitalik lokal za 50 kor. Miesięcznie. Usiłowania Komitetu poparła gorąco publiczność tak z Nowego Sącza jak i z okolicy, ofiarowując lub pożyczając łóżka, sienniki, koce poduszki, umywalnie i t. p. efekta.

Pozatem panie z Komitetu pod kierunkiem p. Stanisławy Marynowskiej i pań wusatowskich zajęły się gorliwie naprawą, szyciem bielizny i futerałów na apteczki dla wyruszających w pole oddziałów strzeleckich. Oto cyfry bielizny, którą oddziały zabrały w pole. One mówią same za siebie : 360 koszul, 300 chusteczek, 240 par kalesonów, 240 ręczników, 300 par skarpetek, 150 ściereczek, 41 par mitynek, 4 par ogrzewaczy pulsów.

Prócz tego ofiarowano znaczną ilość bielizny dla chorych żołnierzy c. k. wojsk przebywających w Nowym Sączu.

W pracy tej gorący udział wzięły także Siostry Niepokalanki i Siostry Felicyanki, bądź szując nową, bądź naprawiając starą bieliznę.

Pod kierunkiem p. Heleny Dudzińskiej złożyły panie wojskom polskim przeszło 300 apteczek polowych.

Z chwilą utworzenia Legionów szpitalik począł funkcyonować. Przewinęło się przezeń wielu legionistów. Około stu, którzy dłuższy czas pozostawali w szpitalu, a kilkudziesięciu przez jednorazowe zaopatrzenie w czystą bieliznę, opatrunek, posiłek, nocleg.

Pracowały tu gorliwie panie: Wusatowskie, Skólimowska, H. Misiewiczówna, M. Miernicka, Bielewiczowa, Zabżowa, Zaczkówna, Samborska, Osuchowska, Regiecowa, Dudzińska, Trembecka, Zarembina, Kasprzykówna, Adamcowa, Jaroszówna, Górska i Zarucka.

Pomocy lekarskiej udzielali bezinteresownie chorym legionistom pp. dr T. Kucharski i dr Płochocki.

Gdy pułk I-szy wszedł do Sącza, okazała się ogromna potrzeba bielizny dla tego pułku. Do uzbieranej przez p. Osuchowską kwoty 79 kor. na bieliznę Komitet dołożył 330 kor. i zakupił dla legionistów znaczniejszą ilość bielizny.

W dniu 26 grudnia 1914r. zjawił się w szpitaliku brygadier Piłsudski, odwiedziwszy swych chorych żołnierzy.

Na fundusze, oprócz wspomnianych już sum złożyły się składki członków. Bardzo silnie zasilili kasę Komitetu pp. Tarasiński i Szpon, bo uzbieraną przez nich kwotą 688 kor., zaś >> Dzień sosenki<< urządzony w dniu 7. Marca 1915, przyniósł 1260 kor.

Szpitalik prowadziły panie do 1. maja 1915 r. Z dniem tym zwinęły go wskutek rozporządzenia wojskowości, że legioniści nie mogą pozostawać w prywatnej opiece.

Po zwinięciu szpitalika Komitet Kobiet polskich uchwalił działalność swą zamknąć i rozwiązać się, a łóżka, pościel, zapasy bielizny, wogóle całe wyposażenie szpitalika przekazać nowoutworzonemu >>Schronisku dla superabiterowanych legionistów<<.

Pozostałą kwotę 900 kor. przekazano  nowozawiązanej >>Lidze kobiet<<w Nowym Sączu.

Wybór fragmentów L.Z 
Zachowano oryginalną pisownię.

Osoby zainteresowane współpracą w zakresie doboru tytułów do prezentacji zapraszamy do kontaktu: [email protected]







Dziękujemy za przesłanie błędu