Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 19 marca. Imieniny: Aleksandryny, Józefa, Nicety
23/12/2017 - 10:25

Dobra książka. Sądeczanin poleca. Ferdynand Ossendowski "Zwierzęta, ludzie, bogowie" (6)

Podróż najczęściej służy poznaniu innych krajów, społeczeństw, zwyczajów, potraw, czy innych rzeczywistości. Jeśli w podróży zatracimy kierunek i cel, zamieni się ona w błądzenie. Jeśli dojdziemy do wniosku, że całe nasze istnienie jest ukierunkowanym dążeniem do pewnego kresu, ujrzymy życie jako wędrówkę.

6. MIEJSCA

„Musimy ominąć miasta mongolskie z chińską administracją i z załogami, przeciąć Mongolię z północy na południe, przejść przez zachodnią część pustyni Gobi w obrębie posiadłości chana Jassaktu i plemion Wewnętrznej Mongolii i możliwie szybko i skrycie przebyć sto kilometrów przez chińską prowincję Kansu, aby wejść do Tybetu. W tym tajemniczym kraju spodziewałem się spotkać konsulów angielskich i z ich pomocą dotrzeć do jednego z portów Oceanu Indyjskiego.”

„1740 kilometrów przez śnieżne stepy, góry i przez pustynię Gobi przebyliśmy w 48 dni! Szliśmy ukrywając się przed ludźmi, robiąc jak najkrótsze i najniezbędniejsze popasy w najdzikszych miejscowościach, żywiąc się surowym mięsem, aby dymem ogniska nie zwabiać do siebie tubylców, a na popasach nocnych odrywając ubranie od pozbawionego skóry, krwawiącego ciała, walcząc uporczywie i bezowocnie ze zjadającymi nas pasożytami.

Była to Odyseja męczeństwa. „

„Opowiedział nam, że święty hutuhtu klasztoru jest „przeistoczonym Buddhą” i czułby się dotknięty, gdybyśmy nie wstąpili do „kure” i nie zanieśli naszych modłów przed srebrny posąg starożytnego Buddhy w „świątyni błogosławieństwa”. Tam zwykle modlą się pielgrzymi, dążący do „ogniska mądrości i błogości”, Lhassy, stolicy Dalaj-Lamy, największego dostojnika buddyjskiego.”

„Spędziliśmy noc w pięknej jurcie przeora. Zdobiły ją czerwone i karmazynowe zasłony i draperie jedwabne, czerwone, lakierowane umeblowanie chińskie, upiększone mitologicznymi malowidłami i srebrem, ołtarz, na którym stał posąg Buddhy z brązu, oraz cały szereg srebrnych i złotych miseczek ofiarnych, lampek i świeczników.”

„Niedaleko stał klasztor buddyjski Szarkhe, gdzie lama-lekarz za pomocą ekstraktu cudownego „dżen-szengu”, chińsko-tybetańskiego „panaceum zdrowia, młodości i życia”, szybko powrócił mi siły.”

Dżeń-szeng jest to tajemniczy korzeń leczniczy rośliny „Panax Ginzeng”, ceniony przez lekarzy buddyjskich na wagę złota, gdyż posiada cudowną siłę uzdrawiania i przywracania młodości.”

Cytaty pochodzą  z książki Ferdynanda Ossendowskiego pt. „Zwierzęta, ludzie, bogowie” wyd. ŁUK







Dziękujemy za przesłanie błędu