Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
02/10/2019 - 09:55

Dobra książka: Katarzyna Olubińska, "Bóg w wielkim mieście" (3)

Katarzyna Olubińska, dziennikarka programu Dzień Dobry TVN. Autorka bloga "Bóg w wielkim mieście". Opowiada o swojej drodze do Boga, pięknie małych gestów, celebracji życia. Rozmawia z gwiazdami pierwszego formatu o sprawach, wobec których wszyscy jesteśmy równi: o miłości, przyjaźni, strachu, cierpieniu, śmierci, rodzinie, karierze, marzeniach, szczęściu. Co się zmienia, gdy najważniejsze wydarzenia życia przeżywa się razem z Bogiem?

„W wielkim mieście, jak wszędzie, też bywają momenty naprawdę trudne, i nie chodzi mi tu o błahostki. Kiedy twoim bliskim dosłownie wali się cały świat, bo przychodzi nieuleczalna choroba, nagła śmierć czy kalectwo, wtedy dopiero nie wiesz, co Pan Bóg miał na myśli. Weźmy na przykład taką historię Przemka, mojego dalekiego kuzyna. Mimo młodego wieku ciężko pracował jako kierowca. Po pracy był ratownikiem w miejscowym WOPR-ze. Zginął w wypadku samochodowym, jadąc wcześnie rano z towarem. Zostawił liczne rodzeństwo. W Dzień Zaduszny świeczki nie mieszczą się na płycie jego grobu. Był taki młody, lubiany, potrzebny. Jaki sens ma taka śmierć?

Albo inna historia, o której dowiedziałam się za pośrednictwem wpisu na Facebooku. Ten wpis jest ponad moją siłę, jak zresztą wszystko od zeszłego tygodnia. Straciłem moje dziecko. Syna, którego kochałem nad wszystko na świecie. Moje życie właśnie straciło sens. Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się go kiedyś znaleźć. Taki wpis pojawił się na profilu facebookowym mojego redakcyjnego kolegi, dziennikarza Filipa Chajzera, kiedy spacerowałam z przyjaciółką po warszawskiej Starówce, planując wakacyjne podróże, marząc, śmiejąc się i jedząc lody. Przeczytałam go i jakbym dostała obuchem w głowę. Wyjęłam różaniec i próbowałam się modlić, ale w głowie miałam tylko jedną myśl: „Panie Boże, naprawdę tak chciałeś? Jaki to ma sens?”.

Ksiądz Jan Kaczkowski, zapytany kiedyś o sens cierpienia niewinnych ludzi, przywołał słowa papieża Benedykta, który na pytanie japońskiej dziewczynki, dlaczego jej rodzice zginęli w tsunami, odpowiedział: „Nie wiem. Ufam, ale nie wiem”. Kiedy umiera dziecko, po prostu brakuje słów. Na dom moich rodziców w Kruszwicy spadło podczas burzy ogromne drzewo. Kiedy na stronie urzędu miasta oglądałam zdjęcia strażaków usuwających potężny pień z mojego kochanego domu, dotarło do mnie, że runął on metr od okna, za którym cała moja rodzina właśnie jadła obiad. Na szczęście metr od niego. Dlaczego tego metra zabrakło na drodze synkowi Filipa? Co to jest metr dla Pana Boga? Przecież włada całym światem! Kiedy uświadamiam sobie, jak ulotne jest życie, wstydzę się za siebie. Tego ciągłego kręcenia się wokół własnej osi, zamartwiania, stawiania na swoim za wszelką cenę. Ciągle ja, ja, ja…

Tylu ludzi czeka na naszą miłość. Dziś mogę mieć naprawdę ostatnią szansę, żeby kogoś przytulić, wykonać długo odkładany telefon, pójść z kimś na lody, uśmiechnąć się, powiedzieć: „kocham”, „dobrze, że jesteś”, „dziękuję” albo „przepraszam”. Ojciec Krzysztof Pałys, dominikanin, z którym rozmawiam na różne trudne dla mnie tematy dotyczące wiary, powiedział mi kiedyś: „My przecież nie umieramy, ale wstępujemy w życie. To nie nihilizm, to chrześcijańska nadzieja”. I opowiedział mi historię o tym, jak święty Tomasz Morus, aresztowany, napisał do swojej córki: „Nie wiem, co się stanie, ale nie stanie się to bez woli Boga, a jeśli tak, to będzie dla nas bardzo dobre”.

Katarzyna Olubińska, „Bóg w wielkim mieście”, Wydawnictwo WAM, 2017
Wybór fragmentów: IG







Dziękujemy za przesłanie błędu