Dobra książka: Karin Ackermann-Stoletzky, Introwertycy w gwarnym świecie (6)
To, czy jesteśmy introwertykami czy ekstrawertykami, nie przesądza w decydującej mierze o tym, czy mamy życie pełne sukcesów czy też nie.
Prawdą jest natomiast, że bycie zauważonym dla introwertyka wiąże się z wieloma rozmaitymi wyzwaniami – wiele kosztuje go przede wszystkim bycie zauważonym przez siebie samego i traktowanie siebie samego serio.
Każdy typ osobowości ma wiele różnych twarzy i cech, które się nań składają. Ja sama na przykład jestem osobą wycofaną i introwertyczną. Z biegiem lat nauczyłam się komunikować z otoczeniem i już nie jest dla mnie problemem mówić na głos do dużej grupy ludzi. Przeciwnie – im większa grupa, tym łatwiej. Mówię chętniej do pięciuset osób niż do dziesięciu, ponieważ pięćset to już jest masa, dziesięć osób ma twarze. Podczas wykładów jestem ożywiona, kreatywna i otwarta – w pojedynczych kontaktach natomiast raczej wycofana. Nawet w obecności znanych mi ludzi wolę się przysłuchiwać, niż samej zabierać głos.
Karin Ackermann-Stoletzky, Introwertyzm. Cicha moc
Przełożyła Barbara Grunwald-Hajdasz, Wydawnictwo W drodze, 2019
Dziękujemy Wydawnictwu W drodze za udostępnienie cytowanych fragmentów