Dawniej zdrowie uważano za cnotę

Dawniej zdrowie uważano za cnotę, a bycie zdrowym oznaczało życie w równowadze z naturalnym, boskim porządkiem. Z zachowaniem zdrowia wiązano także moralny sposób życia.
Podstawą dawnego przywracania zdrowia było tradycyjne leczenie medykamentami pochodzącymi z przyrody, ćwiczenia duchowe, modlitwa i kontakt z naturą.
Troska o zdrowie wiązała się z rytmem dnia i nocy, jedzenie z porami roku. Miało to na celu utrzymanie naturalnej równowagi i wzmocnienie własnych mechanizmów obronnych.

Wydaje się, że dawniej zachowanie zdrowia było prostsze. Ludzie częściej żyli blisko natury, zgodnie z jej rytmem. Brak światła zmuszał ich do regularnego snu, a tym samym dbania o regenerację organizmu podczas nocy. Spano na tym, co naturalne. Na poduszkach z puchu ptasiego, gryki czy na słomie. Dziś sen zajmuje nam około 1/3 doby. Wiele osób spędza ten czas w otoczeniu włókien poliestrowych, silikonów, pianek poliuretanowych, z których tworzone są materace i wsady pościeli.

Dawniej ludzie więcej pracowali fizycznie, a tym samym mieli więcej ruchu. W czasie wysiłku pocili się, dzięki czemu usuwali z organizmu toksyny. Spędzali też dużo czasu na świeżym powietrzu i słońcu, dotleniali się i dostarczali witaminy D. Często chodzili boso, przez co się hartowali i masowali sobie stopy. Jadali proste, nieprzetworzone posiłki, które samodzielnie przygotowywali z upraw i chowu bez stosowania środków chemicznych. Do części tych aktywności warto powrócić jak choćby do pieczenia chleba żytniego na zakwasie czy ze starych, niemodyfikowanych genetycznie odmian pszenicy, jak płaskurka czy samopsza. Powrót do tego, co naturalne, zgodne z rytmem przyrody naprawdę może pomóc utrzymać zdrowie. W dzisiejszych czasach pozornie łatwiej jest zadbać o zdrowie, ponieważ mamy dostęp do wielu produktów spożywczych, leczniczych, a w szczególności do wiedzy. W rzeczywistości jest to trudniejsze ze względu na zanieczyszczenia powietrza, wody, gleby, modyfikację genetyczną genetyczną i chemizację rolnictwa i przetwórstwa, czego konsekwencją jest dostarczanie do organizmu toksyn wraz z powietrzem, kosmetykami i żywnością.