Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
01/01/2022 - 15:45

Zuchwała księga świętych. O odważnych kobietach, które pokazały mi, jak żyć (2)

W każdym z 11 rozdziałów autorka zestawia ze sobą dwie kobiety – jedną świętą (w jednym przypadku błogosławioną) i jedną świecką, które są dla niej inspiracją. Święte Marii M. Johnson to prawdziwe i dynamiczne kobiety, pełne pasji, emocji, kobiecej intuicji i godnej podziwu werwy.

Rozdział: Śmiałe siostry, które działały w nieustraszony sposób, Siostra Blandyna Segale i św. Teresa z Ávili

Święta Teresa, jaką znałam w okresie dorastania, była imponującą kobietą. Kiedy byłam małą dziewczynką, papież Paweł VI ogłosił ją doktorem Kościoła i już zawsze potem myślałam o niej jako o srogiej, poważnej i silnej starej świętej, która nie ma ze mną nic wspólnego. W moim dziecięcym umyśle św. Teresa nie tylko była świętą – a zatem kimś, kim ja nigdy nie będę – lecz także wydawała się niemożliwa do naśladowania.

Okazało się, że miałam znacznie więcej wspólnego ze św. Teresą, niż kiedykolwiek mogłabym sobie wyobrazić. (…). św. Teresa z Ávili, doktor Kościoła, reformatorka zakonów religijnych, była kobietą budzącą grozę. Siła jej charakteru i zdecydowanie były takie, że przypuszczalnie dzisiaj mogłaby zarządzać międzynarodowymi korporacjami.

Po pięćdziesiątym roku życia założyła siedemnaście zakonów i piętnaście klasztorów, a to wszystko pomimo opozycji ze strony jej własnego zgromadzenia, duchownych w jej wspólnocie oraz niechęci mieszkańców wiosek, w których budowała nowe klasztory.

Święta Teresa była wystawiona na wiele tych samych prób co siostra Blandyna i jej odpowiedniczki przemierzające nieprzyjazne ziemie. W celu założenia nowych zakonów i klasztorów podróżowała ona przez całą Hiszpanię na mule albo wozem, doświadczając cierpień i upokorzeń. Zła pogoda, upał, zimno, głód – to były rzeczywiste niebezpieczeństwa, nie wspominając gróźb ataku na wrogich obszarach. Zawsze przypuszczałam, że św. Teresa podróżowała wielkimi karawanami z ochronną ekipą. W końcu zakładała zakony – koniecznie zatem brała ze sobą zapasy i ludzi. Okazało się, że tak nie było. (…).

Oczywiście przeczytałam dwie z jej ważnych prac na temat duchowości, Twierdzę wewnętrzną i Drogę doskonałości. Przyznam, że ten rodzaj lektury był dla mnie zupełnie nowy; potrzebowałam wsparcia, aby przez nie przebrnąć, tego, by ktoś trzymał mnie za rękę Miałam więcej pytań niż odpowiedzi, ale nie poddawałam się, czytając coraz więcej dzieł świętej. Jej życie duchowe i doświadczenia mistyczne, które opisuje, wydają mi się daleko poza moim zasięgiem. (…). A jednak św. Teresa miała inne cechy, o których czytałam, do których mogłam się odnieść.

Maria Morera Johnson, Zuchwała księga świętych, Przełożyła Renata Towlson, Wydawnictwo W drodze 2020

Dziękujemy wydawnictwu W drodze za udostępnienie wybranych fragmentów







Dziękujemy za przesłanie błędu