Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
30/10/2020 - 17:00

Zawsze za nasze niepowodzenia obwiniamy innych

To jest świetna modlitwa – usiąść przed Panem Bogiem i tak sobie przed Nim siedzieć.

Wstyd
22 listopada 1997 r.

W „Plusie Minusie” Wiktor Osiatyński drukuje ciekawy esej o wstydzie. Twierdzi, że wstyd jest źródłem niedoli wielu ludzi. To także było źródłem niedoli jego samego (Osiatyński był alkoholikiem)
– wstyd. Chodzi właściwie o wynaturzony wstyd. Wstyd może być bowiem dwojaki:

1) Zrobiłem świństwo, czuję się winny, pojawia się na twarzy rumieniec wstydu. Taki wstyd skłania nas, aby unikać czynów, które powodują poczucie winy. A także by zadośćuczynić ludziom, którym wyrządziliśmy krzywdę.

2) Ale jest i inny wstyd. Nie wstydzę się czynu i jego konsekwencji – wstydzę się siebie samego. Czuję się gorszy od innych. Nic mi się nie należy. Równocześnie bardzo się boję odrzucenia. Przepraszam, że żyję, a równocześnie mam straszną potrzebę akceptacji. Taki człowiek źle znosi krytykę, ale innych krytykuje. Przez całe życie chce udowadniać, że jednak coś może i coś znaczy.

Tacy ludzie są wśród polityków, lekarzy, nauczycieli, prawników, duchownych. Osiatyński pisze o tym, polecając wszystkim książkę Johna Bradshawa Toksyczny wstyd. Jak uzdrowić wstyd, który cię zniewala.

Może taki wstyd tkwi gdzieś głęboko w nas, w Polakach? Zawsze za nasze niepowodzenia obwiniamy innych.


Góral patrzy na Jezusa
7 kwietnia 1998 r.

Górale, wśród których obecnie żyję i których pokochałem, są w sprawach religijnych akuratni. To turyści spóźniają się na mszę świętą, ale nie górale. Jednak za bardzo Panu Bogu się nie naprzykrzają.

Jest taka gadka o starym góralu, który po mszy zostawał w kościele i długo w nim siedział. Mówiono o nim, on chyba tak długo się modli. I wreszcie ktoś go zapytał: – Gazdo, a jak wy tak się modlicie, to co wy robicie? A stary góral odpowiedział: – Nic nie robię, ja patrzę na Jezusa, a Jezus patrzy na mnie.

Opowiedziałem to w kościele i bardzo się to obecnym podobało. To jest świetna modlitwa – usiąść przed Panem Bogiem i tak sobie przed Nim siedzieć.

Ludwik Wiśniewski OP, Czarne z białym, Wydawnictwo WAM 2020
Dziękujemy wydawnictwu WAM za udostępnienie cytowanych fragmentów







Dziękujemy za przesłanie błędu