Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
10/06/2020 - 18:30

Tylko ten, kto wyrusza w drogę, może zobaczyć to, czego inni nie widzą

Bóg nie jest miły! Kim więc jest? Nie wpadajmy w pułapkę pluszowego chrześcijaństwa. Prawdziwy Bóg nie jest przyjemny, użyteczny i popkulturowy.

Bóg chce nas przemienić nie po to, abyśmy czuli się w naszym życiu komfortowo, ale abyśmy wspinali się ku niebu, pięknemu darowi łaski, który dla nas przygotował.
Ta łaska nie czyni nas ludźmi miłymi – gdyby tak było, to byłaby to sprawa jedynie powierzchowna. Ta łaska przemienia nas tak, jak wino zmienia się w krew Chrystusa w Eucharystii.
Ona płynie z pełni tego, kim jest Bóg, i dlatego zrywa wszystkie, choćby najlepiej ułożone nasze plany. Nam się wydaje, że wiemy, co jest najlepsze, ale Bóg się z tym nie
zgadza, bo nas kocha.
Święty Jan od Krzyża napisał kiedyś: „Jeśli myślisz, że możesz znaleźć Boga w cieple swojej sypialni, to nigdy Go nie znajdziesz”. Podróż ku poznaniu Boga prowadzi nas do miejsc,
w których nigdy nie byliśmy, pomaga nam zauważać rzeczy niewidzialne i otwiera nasze oczy na zaskoczenia i radości, o których istnieniu nie wiedzieliśmy. Tylko ten, kto wyrusza w drogę, może zobaczyć to, czego inni nie widzą – i to jest to światło, które tracimy, gdy myślimy o Bogu w konwencjonalny sposób. Zastanawiamy się często, dlaczego życie nie ma sensu – dlaczego jesteśmy tacy nieszczęśliwi i dlaczego nasza egzystencja zanudza nas na śmierć. Gdzieś w głębi nas samych jest chęć, by podjąć to wyzwanie, tę podróż, tę przygodę.

Ta książka to mapa, która pomoże nam opuścić komfort naszych sypialni i spotkać żywego Boga, który pragnie naszego życia. Gdy po raz pierwszy zaczynałem myśleć nad tym
tematem, przypomniałem sobie pewne zdarzenie z czasów mojej szkoły średniej. Bywało, że służyłem do mszy pewnemu staremu, emerytowanemu księdzu, z którym lubiłem
potem rozmawiać; cechowała go wielka powaga, ale równocześnie był wcieleniem żywiołowej radości. W czasie jednej z takich rozmów ks. Karl wyznał mi, że w nocy przed swoimi
święceniami kapłańskimi, a było to w roku 1936 w hitlerowskich Niemczech, ukląkł przed tabernakulum i poprosił Boga: „Panie, weź sobie mnie całego, ale proszę, nie daj mi
nudnego życia”. Jego życzenie się spełniło. Kilka lat później przydzielono mu funkcję kapelana wojskowego, miał służyć żołnierzom umierającym w Rosji. Po wojnie niemalże zginął w sowieckim gułagu. Gdy powrócił do Niemiec, posługiwał w wielkiej parafii. Ksiądz Karl uśmiechnął się i powiedział: „I nie nudziłem się ani przez chwilę”.

Ulrich L. Lehner, „Bóg nie jest miły.  Pułapka pluszowego chrześcijaństwa”,  przekład Jolanta Czapczyk, wydawnictwo W drodze, 2020

Dziękujemy wydawnictwu W drodze za udostępnienie wybranych fragmentów







Dziękujemy za przesłanie błędu