Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
09/06/2020 - 17:10

Tak naprawdę bezpieczeństwo w naszym życiu to iluzja

Autor omawia 11 najpopularniejszych obrazów Boga. Udowadnia, że Bóg nie jest boskim terapeutą, nie jest automatem spełniającym życzenia, nie jest supernaukowcem, który poukładał Wszechświat, a Kościół nie jest supermarketem.

W samym sercu Marquette University znajduje się kaplica św. Joanny d’Arc, piętnastowieczna kamienna budowla przeniesiona tu z Francji. W środku znajduje się kamień, który Joanna d’Arc ucałowała przed wyruszeniem w bój. Jako nastolatka Joanna spotkała Boga w takiej żarliwości i głębi, że zmieniło to jej życie. Weszła w kontakt z żywym Bogiem i to uczyniło ją świętą. Często mijam tę kaplicę i modlę się: „Duchu Święty, pomóż mi być przewodnikiem dla moich studentów”. (…)

Poprosiłem studentów, by napisali o Izraelitach i ich wyjściu z Egiptu – to niezwykła, pełna niebezpieczeństw opowieść o błądzeniu po pustyni, o zatopieniu wojsk egipskich i o bezwzględnym poleganiu na Bogu w codziennej wędrówce. Najczęściej jednak czytałem coś takiego: „Bóg wspierał Izraelitów, ponieważ się do Niego modlili”. To zdanie jest prawdziwe. Nie obejmuje jednak całego obrazu. Zrozumiałem, że muszę pomóc moim studentom połączyć wszystkie kropki i odrzucić Boga-automat do przekąsek, to znaczy pozbyć się wizji, w której wrzucamy oto monety (albo modlitwy) i automat wydaje nam nasze zamówienie.

A zatem na kolejnych zajęciach rozmawialiśmy o historii odkupienia w Starym Testamencie. Abraham został wezwany, by opuścić Ur i udać się w nieznane. Zostawił wszystko, aby pójść za Bogiem wiedziony niejasną obietnicą, że coś czeka na niego w obcej ziemi. Rozmawialiśmy o płonącym krzewie i Mojżeszu zdejmującym sandały, bo stoi na ziemi świętej, i o Eliaszu karmionym przez kruki, do którego Bóg mówił przez szmer łagodnego powiewu, przychodzącego, gdy minęło już trzęsienie ziemi i wielka nawałnica. Biblijne historie, jedna po drugiej, głoszą piękną i niepojętą tajemnicę Boga.

I wtedy powiedziałem – z taką pasją, jakiej zapewne nigdy u mnie nie widzieli: „To jest Bóg, który zaprasza was do wielkiej przygody, mogącej zmienić wasze życie, i który rzuca wam wyzwanie, by wyjść naprzeciw wielkim sprawom. Jak to ujął pan Beaver z Opowieści z Narnii o Aslanie: »On nie jest bezpieczny, ale jest dobry«”.

Tak naprawdę bezpieczeństwo w naszym życiu to iluzja. Ludzie i zdarzenia wciąż nas zmieniają, ku dobru albo ku złu. Dobrym przykładem jest tu małżeństwo. Gdy spotkałem swoją żonę na Uniwersytecie Notre Dame na zajęciach o Trójcy Świętej, wiedziałem, że ona zmieni moje życie. I ona wciąż to robi, każdego dnia. Stawia mnie przed wyzwaniem, bym nieustannie stawał się lepszym mężem i ojcem. To nie jest bezpieczna sytuacja. Nie mogę spocząć w moim komforcie i żyć w świecie własnych myśli. Ale tak naprawdę ta wielka przygoda, którą zaczęliśmy kiedyś z żoną, zmieniła nas oboje.

Powiedziałem moim studentom, że jeśli ludzka istota jest w stanie zmienić nas tak bardzo i może zabrać nas w tak niezwykłą podróż, wyobraźmy sobie, co może zrobić Bóg. On zabiera nas w pełną przygód drogę, której nigdy byśmy nie planowali, do miejsc, o których nigdy byśmy nie pomyśleli. Bóg chce nas przemienić nie po to, abyśmy czuli się w naszym życiu komfortowo, ale abyśmy wspinali się ku niebu, pięknemu darowi łaski, który dla nas przygotował.

Ulrich L. Lehner, „Bóg nie jest miły.  Pułapka pluszowego chrześcijaństwa”,  przekład Jolanta Czapczyk, wydawnictwo W drodze, 2020

Dziękujemy wydawnictwu W drodze za udostępnienie wybranych fragmentów







Dziękujemy za przesłanie błędu