Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
21/04/2022 - 17:25

"Oni wiedzieli, że są sobie nawzajem potrzebni"

To Piotr doprowadził Jana do prawdy o zmartwychwstaniu, on pokazał Janowi, na czym się skoncentrować, co jest istotą tego wydarzenia.


Rozdział: Przeszkody, Adam Szustak OP

Przeszkoda Jana

Duch Boży nigdy nie zwodzi człowieka, to nasze wyobrażenia o Jego działaniu lub pokusy szatana nas oszukują. Niestety wielokrotnie spotkałem ludzi, którzy, myśląc, że podążają za Duchem Świętym, tak naprawdę realizowali własne pragnienia, pomysły lub zaspokajali swoje potrzeby i niespełnienia. Jak zatem rozpoznać, co jest z Ducha Bożego, a co od Niego nie pochodzi? Również o tym mówi nam Ewangelia opisująca bieg apostołów do grobu. Jan przybiegł pierwszy, Piotr drugi, ale to Piotr wszedł pierwszy, a po nim Jan, co Biblia komentuje słowami: „Ujrzał i uwierzył” (J 20,8).

To Piotr doprowadził Jana do prawdy o zmartwychwstaniu, on  pokazał Janowi, na  czym się skoncentrować, co jest istotą tego wydarzenia. Co to dla nas znaczy? Otóż kryterium rozpoznania, czy coś jest z Ducha Świętego, czy nie, jest zgodność z nauką Kościoła, czyli z nauką Apostołów, w tym Piotra jako pierwszego papieża. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że to wcale nie jest proste, bo Kościół-instytucja z powodu grzeszności ludzi go tworzących może często hamować dobro. Ale uwaga! Jeśli będziemy cierpliwi, jeśli poczekamy, to (tak jak św. Jana) Bóg w końcu doprowadzi nas tam, gdzie mamy się znaleźć. Według ojców duchowych Kościoła posłuszeństwo to najpewniejsza droga do tego, by sprawdzić, czy to, co robimy, jest z Ducha Świętego. Nie chodzi oczywiście o ślepe przyjmowanie wszystkiego, co jest mówione na kazaniach czy katechezach.

Jak czytamy w Dziejach Apostolskich, jeśli coś jest z Boga, to przetrwa próbę czasu, a jeśli nie, rozsypie się – „Jeżeli bowiem od ludzi pochodzi ta myśl czy sprawa, rozpadnie się, a jeżeli rzeczywiście od Boga pochodzi, nie potraficie ich zniszczyć i może się czasem okazać, że walczycie z Bogiem” (Dz 5,38–39). Jeżeli czasem nie możemy czegoś zrobić w Kościele, a uważamy to za dobro i pomysł od Boga, jeśli Bóg nas porwał do robienia czegoś, ale natrafiamy na różne trudności, to warto czekać i słuchać, Pan znajdzie czas, by to wypełnić. Jeśli jednak pomysł się rozmyje, to pewnie jednak nie był Bożym natchnieniem. Wielu było takich w historii Kościoła, którzy początkowo może nawet byli porwani Duchem Bożym, ale potem poszli własnymi drogami, nie poczekali, odrzucili posłuszeństwo i wszystko skończyło się katastrofą, a oni sami wylądowali na manowcach.

Piękne jest to, że Piotr i Jan weszli razem do pustego grobu. Piotr nie powiedział Janowi: „Ty nie wchodzisz, bo ja jestem ważniejszy”, a Jan nie pomyślał: „Ten powolny Piotr nic nie rozumie”. Oni wiedzieli, że są sobie nawzajem potrzebni. Tak samo Kościół potrzebuje czasem być spowolnionym, a czasem dynamicznie wyrywającym się do przodu. Gdy te dwie postawy się uzupełniają, wszystko jest w porządku, gdy się wykluczają, negują, lekceważą, zaczynają w nas działać słabości, które stają się przeszkodami do spotkania z Jezusem Zmartwychwstałym.

Znaki szczególne Zmartwychwstałego. Rekolekcje paschalne, praca zbiorowa, wydawnictwo W drodze, 2022







Dziękujemy za przesłanie błędu