Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
21/02/2021 - 15:00

Od lat bije rekordy popularności i stoi na czele polskiej literatury obyczajowej

Katarzyna Grochola pisze o silnych kobietach, które mają to nieszczęście, że się zakochują. Tak jak autorka lubią tańczyć i lubią w tańcu prowadzić. [...]

Od lat bije rekordy popularności i niezmiennie stoi na czele polskiej literatury obyczajowej. Urodziła się w Krotoszynie 18 lipca 1957 roku i jest dowodem na to, że jeśli ktoś rodzi się w Krotoszynie, może osiągnąć sprzedażowy sukces literacki. […]

Katarzyna Grochola jest córką Lidii i Władysława Grocholów. Matka była polonistką, ojciec sędzią Sądu Najwyższego. Jej książki przede wszystkim bawią i w taki sposób niosą czytelnikom i czytelniczkom pocieszenie. Choć pisze przede wszystkim „ku pokrzepieniu własnego serca”(1). […]

W opinii publicznej twórczość Grocholi najczęściej zasługuje na miano „literatury kobiecej”, co należy wybaczyć raczej opinii publicznej aniżeli Grocholi. Choć faktycznie w jej książkach głównymi postaciami są zazwyczaj kobiety. Kobiety otaczające się zwierzętami i problemami miłosnymi. […]

W domu Grocholi życie ludzi i zwierząt opiera się na współpracy międzygatunkowej – często kosztem stereotypowego podziału ról domownicy dzielą się obowiązkami według wewnętrznego, sobie tylko znanego planu. Supeł, pies Grocholi, wychował sobie (i Grocholi) kota Zaraza. Gdy więc Zaraz prosił o jedzenie (zawsze i wyłącznie Grocholę, nigdy Supła), zwykł podawać łapę proszącym gestem. Zaraz swoje imię zawdzięcza córce Grocholi, Dorocie, która na pytanie matki: „To jak mam nazwać kota?”, odpowiedziała: „Zaraz, mamo, rozmawiam przez telefon, o co pytałaś?”(4) . Z Zarazem Grochola odczuwała bliską, niebagatelną, bo kulinarną więź, gdyż łączyło ich zamiłowanie do polędwicy wołowej. Najlepiej dogadywali się w kuchni. Tam proste gesty nabierały klarowności, która nie wymagała słów: gdy Zaraz chciał opuścić kuchnię oknem, stawał na parapecie, gdy zaś chciał wyjść drzwiami – zrzucał ze stołu szklankę. […]

Grochola pisze o silnych kobietach, które mają to nieszczęście, że się zakochują. Tak jak autorka lubią tańczyć i lubią w tańcu prowadzić. I choć do tanga trzeba dwojga, partner najczęściej im w tym tańcu przeszkadza. Prywatnie pisarka opowiada, że idealnymi sposobami na udany związek wydawały jej się swego czasu kursy tańca, na które zabierała swoich partnerów. I zawsze to, co miało umocnić partnerskie relacje, niezmiennie kończyło się zerwaniem. I to po dwóch zaledwie lekcjach. […]

Sławne koty i ich ludzie, Heike Reinecke, Andreas Schlieper, przekład: Dariusz Guzik; Rozdziały dotyczące postaci pochodzących z Polski: Michał Korda
Znak Horyzont, Kraków 2021

W powyższych fragmentach nie uwzględniono przypisów







Dziękujemy za przesłanie błędu