Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
17/01/2021 - 16:10

"Mógł uchodzić za radykała wśród księży starszego pokolenia"

Towarzystwo Całkowitej Abstynencji i Miłośników Literatury im. Św. Józefa okazało się laboratorium dla pomysłów McGivneya dotyczących aktualności uświęconej wiekami wiary katolickiej w kontekście nowożytnego życia we wszelkich jego przejawach [...]

Fragmenty rozdziału „Nowoczesny mężczyzna”

[…] Mimo to Amerykanin wciąż stał przed jeszcze większym problemem: przed samym sobą.

Gołym okiem można było dostrzec, że wielkie przedsiębiorstwa odebrały pracownikom istotne poczucie indywidualnej tożsamości, wymieniwszy je na kuszącą stabilizację i dobra konsumpcyjne. Jakkolwiek się to stało i jakakolwiek była tego długoterminowa cena, wielkie zakłady pracy odebrały pracownikom również siłę. Mężczyznom końca lat 70. XIX wieku, którym od dziecka wpajano, że siła jest przywilejem męskości, teraźniejszość wydawała się tylko nieco mniej pogmatwana niż przyszłość. […]

Związki zawodowe, partie polityczne i demagodzy nie potrafili wypełnić pustki, jaką odkryły w sobie miliony mężczyzn w okresie Pozłacanego Wieku, ani też nie potrafili wytłumaczyć,co w tej epoce tytanów oznaczało być mężczyzną. […]

TCAML [Towarzystwo Całkowitej Abstynencji i Miłośników Literatury im. Św. Józefa] okazało się laboratorium dla pomysłów McGivneya dotyczących aktualności uświęconej wiekami wiary katolickiej w kontekście nowożytnego życia we wszelkich jego przejawach: poczucia samotności znanego wśród populacji imigrantów, przewartościowania roli rodziny w obliczu postępu technologicznego, który stopniowo zmniejszał zależność jednostek od grupy, presji, aby budować poczucie własnej wartości na czysto finansowym fundamencie, dostępności wyrobów alkoholowych połączonej z uprzemysłowieniem browarów i gorzelni, [...] .

Towarzystwo nie było samo w sobie antidotum na wszystkie te piętrzące się trudności, ale włączało Kościół głębiej w życie młodych mężczyzn, którzy należeli do tej grupy. W poprzednich pokoleniach księża ograniczali się do posługi w parafii, ale organizacje takie jak grupy Całkowitej Abstynencji, które stały się powszechne w połowie stulecia, sprawiły, że wyszli poza krąg działań ściśle duszpasterskich i zaangażowali się w szerszy nurt życia społecznego. Organizując przedstawienia teatralne – a co za tym idzie, targując się z dyrektorami teatrów, dogadując się z wypożyczalniami kostiumów, płacąc drukarniom – ks. McGivney wpisywał się w nowy trend. Był przywiązany do Kościoła, ale nie ograniczał się do niego tak jak – często na własne życzenie – ograniczali się jego poprzednicy.

Towarzystwo Całkowitej Abstynencji i Miłośników Literatury było związane ze swoim parafialnym kościołem, ale posiadało ogromną dozę niezależności, a dzięki temu środowisku ks. McGivney ośmielił się myśleć, że nawet grupy zewnętrzne wobec organizacji kościelnej mogą wspierać posłannictwo parafialnego duszpasterza.

Towarzystwo nie kolidowało z nauczaniem Kościoła, ale je podkreślało – tyle tylko, że z innej perspektywy. Dochodząc do takiego wniosku, mógł uchodzić za radykała wśród księży starszego pokolenia. Według nich duszpasterz nie powinien pokładać ufności w zewnętrznych grupach. Ale ks. McGivney coraz mocniej był przekonany, że tak właśnie trzeba. [...]

Douglas Brinkley, Julie M. Fenster "Duszpasterz. Błogosławiony ksiądz Michael McGivney", przełożyli: Tomasz Adamski i Robert Skarba, Wydawnictwo W drodze 2020

Dziękujemy wydawnictwu W drodze za udostępnienie cytowanych fragmentów







Dziękujemy za przesłanie błędu