Lekarstwem na ludzką obojętność miały być zwierzęta
Violetta Villas
[...] Banałem jest stwierdzenie, że sława wywraca życie do góry nogami; niemniej tak właśnie było z Czesławą Cieślak, której sława najpierw zmieniła imię – na Violettę – a pod koniec życia sprawiła, że Villas stała się cieniem samej siebie. Śpiewaczka znana była z pięknego głosu, burzy blond loków na głowie, religijności i miłości do zwierząt. […]
Czesława Cieślak przyszła na świat 10 czerwca 1938 roku w belgijskim Heusy, w robotniczej rodzinie. Jej ojciec był górnikiem oraz kapelmistrzem w orkiestrze górniczej, matka zaś zajmowała się domem. Po wojnie rodzina Cieślaków przeprowadziła się do Polski, do Lewina Kłodzkiego, malowniczej miejscowości położonej między pagórkami. […]
Cieślak, zanim została Violettą Villas, znana już była z czterooktawowego głosu, którego siłę docenili krytycy. Bogusław Kaczyński powiedział kiedyś, że Villas talentem dorównywała Marii Callas. Po słynnym występie w paryskiej Olympii, gdzie dostrzeżono jej talent i możliwości, zaczęła występować w największych rewiach świata, w Paryżu i Las Vegas. To tam porzuciła swoje imię, niewymawialne dla Amerykanów, i przyjęła nowe – Violetta Villas – z lubością wymawiane również w Polsce. […]
Przed czterdziestymi urodzinami wróciła z Ameryki do Polski na stałe, do dziś nie wiadomo dlaczego. Zamieszkała w Magdalence, w odludnie położonej willi. Od tego momentu zaczął się zły czas dla niej i doskonały czas dla tamtejszych zwierząt. […]
Lekarstwem na ludzką obojętność miały być zwierzęta. Villas przygarniała przede wszystkim koty i psy. Najbardziej kochała te z ulicy bądź te podrzucone przez znudzonych nimi właścicieli. Utożsamiała się z nimi i tak jak one czuła się odtrącona przez ludzi, niechciana i samotna. [...]
Sławne koty i ich ludzie, Heike Reinecke, Andreas Schlieper, przekład: Dariusz Guzik; Znak Horyzont, Kraków 2021
Rozdziały dotyczące postaci pochodzących z Polski: Michał Korda
W cytowanych fragmentach nie uwzględniono przypisów