Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
09/05/2020 - 16:05

"Księgi Jakubowe": Ambicja Jakuba jest bezkresna

Ambicja Jakuba jest bezkresna. Pragnie wielkości – dla siebie i dla swoich wyznawców. Szczególne miejsce w planie Jakuba zajmuje jego córka, Ewa, którą wyobraża sobie jako królową.Kotwica

Polecają Jakuba współtowarzysze z loży, więc cesarz zaprasza tę dziwną parę, ojca i córkę, z chęcią i ciekawością, na czas przeznaczony dla artystów i właśnie do wunderkamery. Prowadzi ich teraz między gablotami, w których zgromadził kości starożytnych zwierząt i ludzi gigantów, jacy kiedyś podobno żyli na ziemi. Z Frankiem rozmawia przez tłumacza, z jego córką mówi po francusku; stwarza to pewien dyskomfort. Dlatego najpierw skupia się na ojcu. Jednak kątem oka patrzy na tę interesującą kobietę i widzi, że jest nieśmiała i niezbyt pewna siebie. Plotki o jej urodzie zdają mu się przesadzone. Jest ładna, ale nie jest to piękność olśniewająca. Zna dużo piękniejszych kobiet. Z zasady jest wobec nich podejrzliwy i nieufny, tkwi w nich coś pokrętnego i zawsze są interesowne. Ale ta wydaje się prostolinijna i spłoszona, nie wabi i nie udaje. Jest nieduża, w przyszłości, jak wszystkie kobiety Wschodu, będzie pulchna, teraz osiągnęła stan pełnego rozkwitu. Ma bladą, jakby leciutko seledynową cerę, bez rumieńców, ogromne oczy i wspaniałe włosy ułożone wysoko; na czoło i szyję spadają piękne zalotne loczki.  (…) Cesarz z przyjemnością znajduje, że Ewa mimo onieśmielenia potrafi być dowcipna. Robi mały test – prowadzi ich do półki, na której w wielkich słojach pływają w mętnym płynie ludzkie embriony; większość z nich to okazy spotworniałe. Jedne mają podwójne głowy, inne – zwielokrotniony tułów, jeszcze inne – jedno wielkie oko, jak cyklopi. Ojciec i córka patrzą bez wstrętu, z zainteresowaniem. Dostają punkt. Potem idą do podłużnej gabloty wielkości człowieka, gdzie spoczywa „Sybilla”, jak o niej myśli – woskowy model kobiety z twarzą w ekstazie, z otwartym brzuchem, w którym można obejrzeć układ jelit, żołądka, macicy i pęcherza. Zwykle kobiety przy tym eksponacie mdleją albo robi im się co najmniej niedobrze. Jest ciekawy reakcji tej Ewy Frank. Ona zaś pochyla się nad gablotą i z wypiekami ogląda wnętrze brzucha. Potem podnosi głowę i patrzy na cesarza pytająco.

– Kto był modelką?

Cesarz śmieje się rozbawiony, a potem cierpliwie tłumaczy, jak wykonano ten niezwykle dokładny woskowy model. (…)

Audiencja trwała niecałą godzinę. Jeszcze tego samego dnia cesarz każe wysłać do Franków list z zaproszeniem do letniej rezydencji w Schönbrunn. Jego matka, która widziała ich przez pierwsze pięć minut (…) podziela dobrą opinię syna. Mówi, że tacy ludzie są pożądani w państwie. Nie dosyć, że katolicy, to jeszcze wydają – jak jej już zaraportowano – nawet i tysiąc dukatów dziennie na utrzymanie dworu w Brünn.

– Gdybyśmy takich ludzi do naszego cesarstwa mogli zapraszać, kwitłoby lepiej niż Prusy Fryderyka – pointuje, czym lekko rozdrażnia syna. (…)

Razem z cesarzem i jego matką Ewa zwiedziła Cekhaus i ogrody. Szła z nim, podczas gdy inni zostali z tyłu. Czuła dziesiątki oczu na swoich plecach, jakby niosła jakiś ciężar, lecz kiedy cesarz dotknął niby niechcący jej dłoni, ten ciężar spadł z jej ramion. Wiedziała już, że to nadejdzie, tylko nie wiadomo było kiedy. Dobrze było wiedzieć, że to o to chodzi. O nic więcej.

A stało się to po śmiesznym przedstawieniu w Schönbrunn. Nie pamięta treści komedii, nic nie rozumiała w tym dziwnym niemieckim. Sztuka rozbawiła cesarza; miał dobry humor. Kilka razy dotknął jej dłoni. Tego samego wieczoru przyjechała po nią dama dworu, pani Stamm czy jakoś tak, i kazała jej włożyć najlepszą bieliznę.

Olga Tokarczuk "Księgi Jakubowe", data premiery: październik 2014, Wydawnictwo Literackie
Wybór fragmentów i komentarz: MK







Dziękujemy za przesłanie błędu