Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
13/07/2020 - 16:05

Grunwald 1410 - największy triumf polskiego oręża

Bitwa pod Grunwaldem to dzisiaj legenda. Nasze największe zwycięstwo w dziejach rozpala wyobraźnię każdego Polaka. W 610. rocznicę bitwy historyk Jan Wróbel na nowo przedstawia konflikt Rzeczpospolitej z państwem krzyżackim. Odtwarza przebieg starcia, zagląda do średniowiecznych kronik i najnowszych prac badaczy. Zaskoczy cię, ile tajemnic kryje Grunwald. Nawet dziś.

Był młodszym bratem. Taka sytuacja, oczywiście, zdarza się często, a kończy Grunwaldem bardzo rzadko. Konrad i Ulryk von Jungingenowie mieli to szczęście, że urodzili się w rodzinie majętnego szlachcica, ale przy tym pecha, że ich starsi bracia dożyli wieku dorosłego i pozbawili młodsze rodzeństwo możliwości korzystania z rodzinnego majątku. Dwaj bitni, a przy tym inteligentni von Jungingenowie ruszyli zatem do Prus. Ich kariera przypadła na czas dla zakonu trudny. Polacy, których lekceważono, i Litwini, którymi pogardzano, testowali krzyżacką cierpliwość. Krzyżaków i Polaków obowiązywał pokój kaliski z 1343 roku i nawet irytujący zakon chrzest Jagiełły oraz unia Polski i Litwy nie skłoniły ich do podjęcia walki. Jagiełło, przewrotny władca dzikich ludów, podniesiony został przez Polaków do rangi chrześcijańskiego króla, Bożego pomazańca. Tym samym przekreślano Boży plan, dla Krzyżaków tak oczywisty: Litwini przeznaczeni są do podboju i ochrzczenia przez zakon!

Jagiełło czasem blokował szlaki handlowe łączące Prusy z południem Europy i ze Lwowem. Zagrożone były dostawy miedzi z Węgier. I utrudniał Krzyżakom wywieranie presji na Żmudź – krainę łączącą dwie części państwa zakonnego. To znaczy łączącą, kiedy pozostawała w rękach krzyżackich, dzielącą, kiedy stanowiła część Wielkiego Księstwa Litewskiego wspieranego przez Polskę.

Postawny rycerz Ulryk dbał o formę fizyczną mimo słabości do cukierków anyżkowych. Promotorem jego kariery, a zarazem wiecznym recenzentem był starszy brat, Konrad, który sam został wielkim mistrzem. Przywódca z oczywistym dorobkiem. Zakon zawdzięczał Konradowi von Jungingenowi znaczące sukcesy i nabytki terytorialne – używając na przemian broni, pieniędzy i środków dyplomacji, zakon przejął jedną z ziem Marchii Brandenburskiej (tzw. Nową Marchię), duńsko-szwedzką Gotlandię oraz litewską Żmudź. Stał się tym samym liderem wśród państw nadbałtyckich, a Konradowi marzyła się silna flota i dominacja nad Bałtykiem. Kiedy zmarł w 1407 roku, kapituła krzyżacka wybrała nowego wielkiego mistrza, Ulryka. (…)

Współpraca Jagiełły i Witolda, bliskich kuzynów (ich ojcowie byli braćmi), układała się gorzej niż von Jungingenów – właściwie układała się wzorowo źle. Koronacja Jagiełły na polskiego króla (1385) nie ugasiła wzajemnej rywalizacji. W 1389 roku Witold ostatecznie (nie przywiązujmy się jednak do tego słowa, bo „ostatecznie” nic się w duecie litewskich kuzynów nie działo) uciekł od Jagiełły do Krzyżaków. Witold na zmianę był ich sprzymierzeńcem, fałszywym sprzymierzeńcem albo wrogiem (a wtedy sprzymierzeńcem Jagiełły). Zdaje się, że na koniec Krzyżacy, ochoczo wykorzystujący Witolda, sami pogubili się w ocenie gry uprawianej przez litewskiego kniazia.

Zachowały się listy Witolda z 1409 roku – liczne, stanowiące wyraz troski o relacje krzyżacko-litewskie. W odpowiedzi na wydany przez krzyżackiego wójta zakaz handlu między Litwinami a Żmudzinami Witold pisał: „Ani przez myśl nie przeszło nam puszczać naszych poddanych na Żmudź w tym celu, aby tam buntować ludzi, skoro z wami i z waszym krajem w dobrym pozostajemy

przymierzu”. W tym samym czasie na Zachodzie w pismach „uciskanych Żmudzinów” oskarżano Krzyżaków o gwałty na nowych chrześcijanach mieszkających na Żmudzi. Trudno było przypuszczać, że listy te nie powstały w kancelarii Witolda… Wysłano do Wilna komtura Markwarda von Salzbacha, aby wydobył od Witolda deklarację, czy w sporach granicznych między Mazowszem, Polską a zakonem będzie popierał zakon. W istocie chodziło o deklarację, czyim Witold jest sojusznikiem. (…).

Jan Wróbel, „Grunwald 1410”, wydawnictwo Znak Horyzont, lipiec 2020

Dziękujemy wydawnictwu Znak za udostępnienie wybranych fragmentów







Dziękujemy za przesłanie błędu